UE i NATO zaniepokojone sytuacją w Bośni i Hercegowinie

UE i NATO zaniepokojone sytuacją w Bośni i Hercegowinie

Dodano:   /  Zmieniono: 
NATO i Unia Europejska wyraziły zaniepokojenie rosnącym politycznym napięciem w Bośni i Hercegowinie. Podkreśliły, że powinna ona skoncentrować się na reformach, jeśli ma poważnie myśleć o integracji europejskiej i euroatlantyckiej.

Sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer jest zdania, że choć sytuacja w zakresie bezpieczeństwa w Bośni i Hercegowinie (BiH) jest stabilna, rosnące spory pomiędzy rywalizującymi serbskimi i bośniackimi politykami budzą zaniepokojenie.

Poinformował, że najbliższym czasie wyśle do Sarajewa swego zastępcę Claudio Bisogniero.

"Jesteśmy zaniepokojeni polityczną retoryką, która dochodzi do nas z Bośni" -  powiedział Scheffer po spotkaniu w Brukseli z ambasadorami NATO i szefem unijnej polityki zagranicznej, Javierem Solaną.

Solana jest zdania, że tego retoryka nie pomoże BiH w osiągnięciu celu, jakim jest członkostwo w UE.

"Jest konieczne, aby wszystkie strony pracowały razem na rzecz stabilizacji kraju i przeprowadzenia niezbędnych reform" - podkreślił Solana.

Zgodnie z układem z Dayton BiH została podzielona na dwie autonomiczne "jednostki państwowe": federację muzułmańsko-chorwacką i Republikę Serbską. Koegzystowały one w niełatwym sojuszu przy słabym centralnym rządzie w  Sarajewie. Animozje wzrosły, gdy do władzy po wyborach parlamentarnych w 2006 roku doszli rywalizujący politycy: przewodniczący trzyosobowego Prezydium BiH Haris Silajdżić i premier Republiki Serbskiej Milorad Dodik.

W minioną środę byli pokojowi wysłannicy na Bałkany Richard Holbooke i Paddy Aschdown ostrzegli, że Bośni i Hercegowinie grozi rozpad, jeśli wspólnota międzynarodowa nie zaangażuje się bardziej na rzecz targanej podziałami społeczności.

Obydwaj dyplomaci są zdania, że można uniknąć rozpadu BiH, jeśli UE zda sobie sprawę z zagrożeń, a nowa amerykańska administracja aktywnie zaangażuje się w  ochronę tego państwa.

ND, PAP