Energetyczny początek

Energetyczny początek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ogłoszona dzisiaj przez Komisję Europejską strategia energetyczna to zaledwie pierwszy krok. Ale przynajmniej w dobrym kierunku.
Polska od samego początku swojej obecności w Unii Europejskiej postulowała stworzenie polityki energetycznej, która uniezależniłaby wspólnotę od Rosji. Jeszcze kilka lat temu postulat ten był bagatelizowany przez kraje zachodnie. Ale kilka prób zakręcenia kurków z gazem przez Rosję Ukrainie, Białorusi czy Gruzji (pośrednio poszkodowana była wówczas też Austria i Niemcy) sprawiło, że Europa zaczęła zdawać sobie sprawę z nieprzewidywalności Rosji i możliwości zastosowania przez nią energetycznego szantażu. No są też fakty - aż osiem krajów unijnych w pełni uzależnionych od dostaw Gazpromu.

Strategia Komisji postuluje dywersyfikację dostaw, kładąc nacisk na utworzenie tzw. korytarza południowego, czyli przede wszystkim zbudowanie wreszcie największego i najdroższego gazociągu UE, Nabucco, który doprowadzałby gaz z Azerbejdżanu do Austrii. Ważne są też postulaty zmiany postępowania kryzysowego w przypadku zagrożenia dostaw energii.

Strategia wygląda faktycznie rozsądnie. Są jednak dwa "ale" - po pierwsze jak zareagują na nią poszczególne kraje członkowskie i czy wejdzie w efekcie w życie. Po drugie projektem strategicznym jest wciąż dla KE Gazociąg Północny, czyli przedsięwzięcie, które jeszcze bardziej uzależni Europę od Rosji.