Po raz pierwszy reprezentant liczącej ponad dwa miliony tureckiej społeczności w Niemczech będzie pełnić tak wysoką funkcję polityczną.
Podczas sobotniego zjazdu Zielonych w Erfurcie kandydaturę 42- letniego eurodeputowanego poparło 79,2 procent delegatów. Zastąpił on na stanowisku współprzewodniczącego Reinharda Buetikofera i będzie kierować ugrupowaniem wraz z Claudią Roth, którą w sobotę ponownie wybrano na szefową partii.
Oezdemir urodził się w Badenii-Wirtembergii i wychował w Bad Urach, ale jego rodzice przybyli do Niemiec z Turcji w latach 60. w poszukiwaniu pracy.
Jego zwolennicy mają nadzieję, że popularny przedstawiciel młodego pokolenia polityków pomoże w odnowie ugrupowania oraz stanie się liderem na miarę byłego ministra spraw zagranicznych Joschki Fischera, który wycofał się z życia politycznego w 2006 roku.
Oezdemira porównywano nawet z amerykańskim prezydentem-elektem Barackiem Obamą. Poplecznicy niemieckiego polityka utworzyli stronę na serwisie społecznościowym Facebook pod hasłem "Yes We Cem", nawiązującą do motta Obamy z kampanii wyborczej - "Yes We Can".
Podczas sobotniego kongresu Oezdemir otwarcie mówił o problemach Zielonych. Jego zdaniem idee partii nie trafiają do wielu wyborców, gdyż są prezentowane w niezrozumiały sposób, a ugrupowanie zbyt dużo uwagi poświęca walce z politycznymi rywalami. Dlatego przed wyborami w 2009 roku konieczna jest zmiana polityki - ocenił nowy współprzewodniczący Zielonych.
Zapowiedział m.in. powrót do idei, które od samego początku przyświecały Zielonym, oraz silniejsze zaangażowanie na rzecz wsparcia najsłabszych grup społecznych.
"Chcę walczyć o społeczeństwo, które jest w stanie zaakceptować każdego, niezależnie od tego, skąd pochodzi, obojętnie, czy jego przodkowie przybyli z Kazachstanu czy Anatolii, czy też walczyli już z Rzymianami w Lesie Teutoburskim" - powiedział Oezdemir.
Wywodząca się z ruchów społecznych i proekologicznych niemiecka partia Zielonych powstała w 1980 roku, jako opozycja wobec ówczesnych skostniałych niemieckich ugrupowań. W 1983 roku po raz pierwszy wprowadziła swych reprezentantów do Bundestagu.
Początkowo izolowana, w 1998 roku partia Zieloni/Sojusz 90 utworzyła na dwie kadencje koalicję rządową z socjaldemokracją SPD, a jej lider Joschka Fischer został szefem MSZ oraz wicekanclerzem.
Udział w rządzeniu kosztował jednak Zielonych konieczność zawarcia wielu kompromisów, np. w polityce zagranicznej. Pacyfistycznie nastawione ugrupowanie poparło zaangażowanie Niemiec w wojnę w Kosowie oraz operację w Afganistanie.
ab, pap