Sarkozy: prawa człowieka nie są tylko wartościami Zachodu

Sarkozy: prawa człowieka nie są tylko wartościami Zachodu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie jest prawdą, że prawa człowieka są wartościami Zachodu, które chce on narzucić innym - powiedział w Paryżu prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Podkreślił, że należy zaprzestać rozmów z tymi, którzy łamią prawa człowieka, jak przywódcy Zimbabwe i Iranu.

Sarkozy wygłosił przemówienie z okazji przypadającej 10 grudnia 60. rocznicy ogłoszenia przez ONZ Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka w obecności wielu zagranicznych gości, wśród nich byłego amerykańskiego prezydenta Jimmy'ego Cartera.

Francuski szef państwa podkreślił, że prawa człowieka nie powinny obowiązywać jedynie w państwach zachodnich. Zaznaczył, że można negocjować z tymi, którzy łamią te prawa, kiedy jest szansa na poprawę tej sytuacji. "Nadchodzi jednak chwila, gdy dyktator nie chce już słuchać, nie chce rozumieć i wtedy przywódcy innych państw powinni zaprzestać dyskusji" - podkreślił Sarkozy.

Zażądał wprost pozbawienia władzy dyktatora Zimbabwe, Roberta Mugabe: "Pora powiedzieć: +Panie Mugabe, zbyt długo trzymał Pan swój naród w niewoli+. On musi odejść" - powiedział Sarkozy. W ten sposób francuski prezydent dołączył do USA i  Wielkiej Brytanii, domagających się wcześniej odejścia afrykańskiego dyktatora.

Sarkozy wykluczył spotkanie z przywódcą Iranu, Mahmudem Ahmadinedżadem. "Nie mogę podać ręki komuś, kto powiedział, że Izrael powinien być wymazany z mapy" -  podkreślił. W swojej mowie wezwał także prezydenta Sudanu Omara el-Baszira do  natychmiastowych działań na rzecz przywrócenia pokoju w Darfurze - prowincji, będącej od kilku lat sceną krwawego konfliktu.

Zgodnie z przewidywaniami Sarkozy odniósł się także do zarzutu, że woli dobre stosunki z Chinami od obrony praw mieszkańców Tybetu, przypominając swoje sobotnie spotkanie w Gdańsku z dalajlamą. Zaznaczył, że Chinom należy się miejsce stosowne do ich wielkości i liczby mieszkańców. Dodał jednak, że  "obowiązkiem francuskiego prezydenta jest spotkanie wszystkich laureatów nagrody Nobla, niezależnie od ich pochodzenia, przekonań i sprawy, której bronią"."Francja zdradziłaby swoją historię, gdyby nie dała szczególnego miejsca tym, którzy otrzymali to zaszczytne wyróżnienie" - powiedział Sarkozy.

Powszechna Deklaracja Praw Człowieka została przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne NZ 10 grudnia 1948 roku w Paryżu. Formalnie jako rezolucja nie ma  charakteru prawnie wiążącego, ale wywarła wpływ na ustawodawstwo wielu państw i  rozwój międzynarodowej ochrony praw człowieka.

ND, PAP