Jeden marynarz zginął w wyniku wybuchu na bułgarskim tankowcu, do którego doszło u rumuńskich wybrzeży Morza Czarnego.
"Wyłowiliśmy ciało jednego marynarza, który zginął w eksplozji i usiłujemy uratować pozostałych czterech członków załogi, którzy ciągle znajdują się na pokładzie ogarniętej płomieniami jednostki" - powiedział kapitan jednego ze statków ratowniczych, które wypłynęły na ratunek tankowcowi.
Dotychczas ewakuowano 27 z ponad 30 marynarzy pracujących na statku. Los trzech jest nieznany.
Chociaż w chwili silnej eksplozji statek "Mesa", zacumowany na redzie portu w Konstancy, był pusty i czekał na załadunek, to ratownicy ostrzegają przed "dużym prawdopodobieństwem" kolejnego wybuchu.
les, pap
Dotychczas ewakuowano 27 z ponad 30 marynarzy pracujących na statku. Los trzech jest nieznany.
Chociaż w chwili silnej eksplozji statek "Mesa", zacumowany na redzie portu w Konstancy, był pusty i czekał na załadunek, to ratownicy ostrzegają przed "dużym prawdopodobieństwem" kolejnego wybuchu.
les, pap