Europejska Czarnogóra

Europejska Czarnogóra

Dodano:   /  Zmieniono: 
To, że Czarnogóra w końcu oficjalnie upomni się o członkostwo w Unii Europejskiej było do przewidzenia. Wszystkie człony byłej Jugosławii akcesję do Unii i NATO postrzegają jako jednocześnie stabilizację i gwarancję dobrobytu.
Podgorica chciała nawet wyrazić swoje euroambicje jeszcze za prezydencji słoweńskiej. Została jednak dyplomatycznie przyblokowana przez Komisję Europejską. Bo faktycznie czas proklomowania niepodległości przez Kosowo i jej reperkusji nie był najlepszym momentem na ogłaszanie takiej decyzji.

Teoretycznie w przypadku maleńkiej Czarnogóry proces przystosowywania nie powinien trwać zbyt długo. Ale - przy całej sympatii do odważnych i bitnych Czarnogórców - ilość problemów, z jakimi boryka się ten kraj jest odwrotnie proporcjonalna do jego wielkości. Korupcja, przemyt, bezrobocie plus brak rolnictwa i mizernie rozwinięty przemysł to tylko niektóre z nich. Do tego dochodzą problemy z mieszkającymi tu Albańczykami. No i jeszcze jeden detal - infrastruktura turystyczna jest wykupywana systematycznie przez Rosjan. Proces przejmowania gospodarczego Podgoricy przez Rosjan zaczyna już niepokoić Czarnogórców. Przy tych wszystkich przeszkodach nader wątpliwa reputacja premiera Milo Djukanovicia jest małym piwem.

Ale z drugiej strony Bruksela zdaje sobie sprawę, że tylko wciągając w swoją orbitę byłe jugosłowiańskie republiki jest w stanie zwiększyć szanse na pokój i stabilizację na Bałkanach. I z tego powodu w całej niemal Europie jest polityczna wola rozszerzenia UE o Bałkany Zachodzie. To jest najmocniejsza karta w rękach czarnogórskich polityków.