Rosja: odroczono rozpatrzenie skargi ws. Katynia

Rosja: odroczono rozpatrzenie skargi ws. Katynia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego Rosji odroczyło do 25 grudnia rozpatrzenie zażalenia rosyjskich prawników rodzin 10 ofiar mordu NKWD na polskich oficerach w Katyniu w 1940 roku.

Adwokaci Anna Stawicka i Roman Karpiński domagali się uchylenia postanowienia Głównej Prokuratury Wojskowej Rosji z 21 września 2004 roku o umorzeniu śledztwa w sprawie tej zbrodni i umożliwienia ich klientom zapoznania się z tym dokumentem, co wymagałoby jego odtajnienia. Żądali też formalnego uznania bliskich pomordowanych za poszkodowanych. Pozwoliłoby to im na występowanie do sądu o pośmiertną rehabilitację swoich krewnych, a w wypadku wznowienia dochodzenia - także na składanie wniosków dowodowych.

14 października Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy odrzucił zażalenie prawników. Sędzia płk Wiktor Jelfimow orzekł wówczas, że oficerów, których rodziny reprezentują prawnicy, nie ma wśród 22 ofiar katyńskiego mordu, zidentyfikowanych w czasie ekshumacji, zarządzonej w latach 90. w ramach śledztwa. Według sędziego, w aktach sprawy nie ma w ogóle żadnych informacji potwierdzających śmierć tych 10 osób. Płk Jelfimow zaznaczył, że w tej sytuacji nie ma też podstaw do uznania ich bliskich za poszkodowanych i do zapoznania ich z postanowieniem Głównej Prokuratury Wojskowej.

Sędzia zgodził się także z argumentacją GPW, że upublicznienie jej postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej mogłoby zagrozić interesom bezpieczeństwa narodowego Rosji, gdyż zawiera ono informacje stanowiące tajemnicę państwową.

Zaskarżając werdykt Moskiewskiego Okręgowego Sądu Wojskowego, Stawicka i  Karpiński m.in. zwrócili uwagę, że płk Jelfimow nie zbadał niektórych dowodów, do których odwołał się w uzasadnieniu do swojego orzeczenia. Jako przykład adwokaci wymienili protokół Czerwonego Krzyża z ekshumacji przeprowadzonej przez stronę niemiecką w Lesie Katyńskim wiosną 1943 roku.

Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego Rosji, odraczając rozpatrzenie skargi Stawickiej i Karpińskiego, przychyliło się do wniosków przedstawicieli Prokuratury Generalnej Rosji i Głównej Prokuratury Wojskowej, płk Aleksandra Porywkina i płk Aleksandra Kosmodiemiańskiego.

Poprosili oni o czas na zapoznanie się ze złożonym przez prawników uzupełnieniem do skargi kasacyjnej, w której zwracają oni uwagę, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyjął już do rozpatrzenia podobną skargę obywateli polskich. Skargę tę złożyli krewni Jerzego Janowca i Antoniego Trybowskiego, jeńców obozu w Starobielsku, rozstrzelanych w Charkowie. Zawiadamiając rząd Rosji o  zajęciu się tą sprawą, Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu poprosił m.in. o przedłożenie mu postanowienia GPW z 21 kwietnia 2004 roku.

Mecenas Stawicka wyraziła zdumienie z powodu decyzji Kolegium Wojskowego Sądu Najwyższego. "Na zapoznanie się z naszym uzupełnieniem do skargi kasacyjnej potrzeba najwyżej pięciu minut. Nie było potrzeby odraczania postępowania o 10 dni. W  ciągu 10 dni można napisać książkę. A tu chodzi o zapoznanie się z dwukartkowym dokumentem"- powiedziała.

Stawicka podkreśliła, że "uzupełnienie nie zawiera żadnych nowych wniosków dowodowych, a jedynie informuje sąd, że Trybunał w Strasburgu przyjął już do  rozpatrzenia podobną skargę obywateli polskich".

"Nie rozumiem więc, dlaczego postępowanie zostało odroczone aż o 10 dni" - wskazała. Prawniczka nie wykluczyła, że "czas ten potrzebny jest samemu Sądowi Najwyższemu na przeanalizowanie sytuacji".

"Sprawa jest niezwykle istotna i poważna. Jeśli Trybunał w Strasburgu uzna rację Polaków, to będzie to miało daleko idące konsekwencje dla Federacji Rosyjskiej. Myślę, że Sąd Najwyższy chce się naradzić ze wszystkimi, z którymi jest to możliwe, aby zrozumieć, jak ma działać w nowych okolicznościach" -powiedziała Stawicka.

Po październikowym orzeczeniu Moskiewskiego Okręgowego Sądu Wojskowego, Stawicka i Karpiński zapowiedzieli, że jeśli Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego oddali ich zażalenie, to odwołają się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Adwokaci zdecydowali się na wystąpienie do sądu wojskowego po tym, gdy 7  lipca Moskiewski Sąd Miejski podtrzymał decyzję sądu rejonowego o oddaleniu ich skargi na decyzje GPW. Sąd rejonowy w Moskwie 5 czerwca podzielił opinię Prokuratury Generalnej FR, według której rozpatrywanie wniosku leży w gestii sądu wojskowego, gdyż śledztwo dotyczyło wojskowych, a część akt została utajniona.

ND, PAP