USA: senator przeprasza Polaków

USA: senator przeprasza Polaków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Senator Arlen Specter z Pensylwanii, który w zeszłym tygodniu publicznie opowiadał obelżywe dowcipy o Polakach, przeprosił Polonię w USA w liście do prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Franka Spuli.

"Przepraszam za swoje wypowiedzi w piątek na lunchu w Nowym Jorku. Widzę teraz, że były one niestosowne i ich żałuję. Może pan być pewien, że nigdy nie zrobię po raz drugi tego samego błędu" - napisał senator w liście przysłanym do prezesa Spuli we wtorek.

Na wspomnianym lunchu Specter opowiedział m.in. o mężczyźnie, który mówi komuś, że zna dobry dowcip o Polakach, na co słyszy w odpowiedzi: "Uważaj, ja jestem Polakiem z pochodzenia". Mężczyzna jednak kontynuuje: "Nie szkodzi, będę mówił wolniej".

Publiczne obrażanie Polaków wywołało oburzenie wśród Polonii. Prezes Fundacji Kościuszkowskiej, znany dziennikarz i laureat Nagrody Pulitzera, Alex Storozynski, wysłał list otwarty do senatora, w którym napisał m.in.:

"No cóż, senatorze, pułkownik Tadeusz Kościuszko nie był +powolny+ w Pensylwanii, kiedy Benjamin Franklin poprosił go o zbudowanie fortów w 1776 r., do obrony Filadelfii przed zbliżającym się atakiem Brytyjczyków. (...) Kazimierz Pułaski nie był powolny w Pensylwanii, gdy szybko zorganizował oddział dragonów, aby generał George Washington mógł bezpiecznie uciec po przegranej bitwie pod Brandywine".

"A teraz, dzięki internetowi, Polacy działają szybko, aby poinformować wyborców w Pensylwanii i cały świat, że jest pan kołtunem (bigot). Wstyd, senatorze" - zakończył swój list Storozynski.

Pensylwania jest jednym z liczniejszych skupisk Polonii amerykańskiej. Przybywali tu zwłaszcza wcześniejsi imigranci i zatrudniali się w miejscowych kopalniach, hutach i fabrykach przemysłu ciężkiego.

Specter najpierw zadzwonił do prezesa KPA w poniedziałek i przeprosił go przez telefon. Spula odpowiedział, że to nie wystarcza, ponieważ "Polacy w USA i w Polsce poczuli się głęboko obrażeni", i w związku z tym oczekuje przeprosin na piśmie. We wtorek senator wysłał do niego list.

W liście Specter pisze, że "zawsze cenił sobie silne więzi z polską społecznością" i że "wiele razy podróżował do Polski". Ostatnio był tam w 2007 r.

Napisał też, że "jako syn imigrantów z Rosji bardzo docenia fakt, iż czyjeś dziedzictwo jest sprawą wielkiej dumy i tożsamości".

Storozynski powiedział, że Specter "będzie musiał zrobić teraz coś więcej dla Polaków, ponad przeprosiny".

"Musi być jakaś poważna inicjatywa z jego strony na rzecz Polaków, aby to naprawić" - powiedział prezes Fundacji Kościuszkowskiej.

pap, keb