"15 tysięcy Romów, którzy nielegalnie mieszkali w obozowiskach, udało się w ostatnich miesiącach spontanicznie do innych państw europejskich, gdzie, jak myślą, zostaną lepiej przyjęci" - oświadczył Maroni w Mediolanie.
Dodał następnie: "Dokonaliśmy spisu Romów, wiemy, ilu ich jest, i do czerwca, jak wcześniej przewidywano, przystąpimy do zamknięcia wszystkich nielegalnych obozowisk i realizacji odpowiednich struktur dla tych, którzy mają prawo być we Włoszech".
Spis Romów, przeprowadzony latem i jesienią w Italii, wywołał kontrowersje i protesty, także ze strony instytucji Unii Europejskiej. Inicjatywy tej w obliczu ostrej krytyki bronił stanowczo rząd Silvio Berlusconiego, argumentując, że jest to element walki z przestępczością we Włoszech.
pap, keb