Rannych zostało co najmniej 25 ludzi - podały władze.
Zamachowiec zaatakował policjantów prowadzących dochodzenie w sprawie pomniejszego wybuchu w mieście Dera Ismail Khan niedaleko granicy z Afganistanem. W tym drugim wybuchu 16 funkcjonariuszy zostało rannych.
Miejscowa telewizja pokazała zdemolowane rowery, połamane meble i mundury w strzępach, zbryzgane krwią, walające się na ziemi przed jednym ze zniszczonych eksplozją sklepów. Pokazano też niszczoną policyjną furgonetkę.
Zaraz po eksplozji nieznani sprawcy ostrzelali karetkę odwożącą jednego z zabitych do rodzinnej wioski. Ranne zostały trzy osoby.
W górskie, graniczące z Afganistanem rejony Pakistanu (Północno-Zachodniej Prowincji Pogranicznej oraz Terytoriów Plemiennych Administrowanych Federalnie - FATA) zbiegło po 2001 roku wielu bojowników talibskich i Al-Kaidy. W górach dokonali przegrupowań i przypuszczają ataki na zachodnie siły w przygranicznych rejonach Afganistanu oraz na siły bezpieczeństwa i cywilów w Pakistanie.
Podczas operacji w innej części północno-zachodniego Pakistanu wojsko natrafiło w niedzielę na furgonetkę wypakowaną 400 kg materiałów wybuchowych, przeznaczoną do wykorzystania w zamachu - podała pakistańska armia.
W rejonie Przełęczy Chajberskiej, przez którą prowadzi droga z pakistańskiego Peszawaru do afgańskiego Kabulu, wojsko aresztowało sześciu bojowników. Znaleziono również pasy szahidów, służące do zamachów samobójczych, karabiny i domowej produkcji bomby.
Pakistańscy żołnierze starają się w rejonie Przełęczy Chajberskiej zabezpieczyć drogę dostaw dla wojsk NATO i USA w Afganistanie.
ND, PAP
Warto się zmieniać! Zupełnie nowy tygodnik "Wprost" już w sprzedaży.
Zaprenumeruj tygodnik "Wprost" już dziś. Otrzymasz 52 numery tygodnika i odtwarzacz MP3 Samsung w prezencie.