Nowak powiedział, że więcej krajów, które krytykowały traktowanie przez USA więźniów w Guantanamo, powinno przyjąć zwalnianych i tym samym pomóc Obamie w wypełnieniu jego przedwyborczych obietnic.
Nowak, który w poniedziałek wypowiadał się w austriackim radiu, zaznaczył, że większość z osadzonych trafiła do Guantanamo, ponieważ "w nieodpowiednim czasie znalazła się w nieodpowiednim miejscu", i nie miała nic wspólnego z atakami z 11 września 2001 roku na USA.
W zeszłym tygodniu Wielka Brytania uznała, że USA będą potrzebowały pomocy, aby zamknąć więzienie w Guantanamo. Nie chciała jednak ujawnić, czy sama zgodzi się przyjąć tych byłych więźniów, którzy nie mieli żadnych powiązań brytyjskich. Wszyscy Brytyjczycy oraz czterej obcokrajowcy, którzy na stałe mieszkali w W. Brytanii, zostali zwolnieni z Guantanamo. Brytyjczycy zabiegają o wydanie im jeszcze dwóch stałych mieszkańców W. Brytanii.
W grudniu o przyjęcie zwalnianych z Guantanamo apelowała do państw unijnych Portugalia.
Australia w sobotę po raz kolejny odmówiła przyjęcia więźniów. Jak poinformowała australijska wicepremier Julia Gillard, USA występowały już z podobną prośbą, dotyczącą niewielkiej grupy więźniów z Guantanamo, na początku zeszłego roku, wówczas jednak Canberra "po dokładnym rozważeniu sprawy" odmówiła.
Dotąd tylko Niemcy i Portugalia wyraziły gotowość przyjęcia zwalnianych. Ewentualne przyjęcie niektórych z byłych więźniów sygnalizowała Irlandia. Holandia, Szwecja i Dania zdecydowanie odrzuciły taką możliwość.
Jak podały media, Hiszpania rozważa przyjęcie więźniów z Guantanamo, ale warunkiem takiej decyzji jest porozumienie z innymi członkami Unii Europejskiej. Doniesień prasowych nie potwierdził dotąd żaden przedstawiciel hiszpańskiego MSZ.pap, keb