ORP "U-boot"?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niemiecka propozycja sprzedaży okrętu typu 214 to dla Polski wymarzona okazja i w fantastyczny (?) sposób zbiega się z zapowiedzią ministra Klicha o unowocześnieniu Polskiej Marynarki Wojennej.
Sceptyk powie: „Niemcy chcą nam sprzedać bubel z usterkami", prędzej jednak uwierzę, że Grekom skończyły się pieniądze (sytuacja w tym kraju ostatnimi czasy w ogóle jest nieciekawa), niż w to, że Niemcy wyprodukowali wadliwy okręt podwodny. U-214 nie jest wprawdzie, wbrew rewelacjom „Gazety Wyborczej", najlepszym okrętem w swojej klasie. Przewyższa go jednak wyłącznie... U-212 – ta sama konstrukcja, z tym że wyposażona dodatkowo w tajne technologie i produkowana wyłącznie na potrzeby Niemiec.

 Typ 214 – jednostka niewielka, trudno wykrywalna i wyposażona w najnowocześniejszą broń - doskonale nadaje się do działań w akwenie bałtyckim. Poza atakami torpedowymi jest zdolna także do wykonywania uderzeń przeciwokrętowymi pociskami rakietowymi. Użytkowane obecnie, przestarzałe i kończące żywot „Kobbeny" trudno nawet z nim porównywać. Niższy poziom technologiczny reprezentuje także duma naszej floty podwodnej – ORP „Orzeł" ( radziecki typ Kilo).

U-214 nie byłby tanią inwestycją, cena jednego okrętu wynosi około 600 milionów euro, byłaby to jednak cena za ogromny skok technologiczny. W obliczu kryzysu i nielojalnego zachowania greckiego odbiorcy, można by też wynegocjować znaczny rabat.

Warto przypomnieć, że w ciągu ostatniej dekady mieliśmy pod tym względem bardzo dobre doświadczenia z Niemcami. Nasze lotnictwo zasiliły wykupione za symboliczne euro postenerdowskie myśliwce Mig-29, a siły pancerne - czołgi Leopard 2. Te ostatnie nie bez przyczyny prezentowane są na wszystkich defiladach.