UE: "ostrożnie pozytywna" ocena sytuacji na Białorusi

UE: "ostrożnie pozytywna" ocena sytuacji na Białorusi

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Ostrożnie pozytywnie" ocenił Parlament Europejski sytuację na Białorusi i stan stosunków tego kraju z Unią Europejską. Jednocześnie opowiedział się za kontynuowaniem polityki stopniowego zbliżenia UE z Białorusią.

PE niemal jednogłośnie (551 głosów za, 15 przeciw) przyjął rezolucję o Białorusi po trzech miesiącach od wznowienia przez UE politycznych kontaktów z tym krajem, często określanym mianem ostatniej dyktatury w Europie.

W październiku ub. roku. uznając za pozytywny pewien postęp w procesie wyborczym na Białorusi, ministrowie spraw zagranicznych UE zdecydowali wówczas o  zawieszeniu na pół roku sankcji wizowych wobec przedstawicieli reżimu, w tym prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

Eurodeputowani wyrazili w czwartek zadowolenie, że od października doszło do  zalegalizowania ruchu "O wolność" znanego opozycjonisty Aleksandra Milinkiewicza, a także dwóch niezależnych gazet "Narodnaja Wolia" i "Nasza Niwa" (choć na rejestrację czeka kilkanaście innych).

Równocześnie jednak PE potępił fakt, że uwolnionym w zeszłym roku więźniom politycznym nie przywrócono pełni praw obywatelskich, a wobec jednego z protestujących studentów nadużyto aresztu. Skrytykował także - po raz pierwszy - przypadki restrykcji i wydaleń wobec księży katolickich i protestanckich.

Z drugiej strony, Parlament Europejskich chwali Białoruś, że mimo rosyjskiej presji, nie uznała niepodległości Abchazji i Południowej Osetii.

Decyzja, czy sankcje UE będą dalej zawieszone, czy też wznowione, ma zostać podjęta przez szefów dyplomacji "27" w kwietniu, po ocenie sytuacji na  Białorusi, zwłaszcza pod kątem praw człowieka i demokracji.

Zdaniem PE, dla bezterminowego zniesienia sankcji i normalizacji stosunków UE-Białoruś kluczowe znaczenie mają zmiany w białoruskim prawie wyborczym, dostosowanie do wymogów OBWE restrykcyjnego obecnie prawa medialnego oraz takie zmiany kodeksu karnego, które wykluczą możliwość jego nadużywania w walce z  demokratyczną opozycją i niezależnymi mediami. Białoruś musi gwarantować pełną swobodę prasy i pozostać krajem bez więźniów politycznych.

Eurodeputowani wezwali władze w Mińsku do umożliwienia w pełni swobodnej działalności partii politycznych oraz organizacji pozarządowych, a Komisję Europejską i Radę UE do szybkiego obniżenia ceny wiz wjazdowych dla Białorusinów do UE. Opowiedzieli się też za zwiększeniem inwestycji Europejskiego Banku Inwestycyjnego w infrastrukturę energetyczną na Białorusi. W kontekście poszanowania praw mniejszości narodowych, zażądali uznania związku Polaków na  Białorusi z prezes Andżeliką Borys na czele.

Parlament ponownie wezwał Komisję Europejską do zapewnienia TV Biełsat odpowiedniego wsparcia finansowego, zaś władze białoruskie - do jej rejestracji.

Doceniając postęp, eurodeputowani opowiedzieli się za "selektywnym" stosowaniem wobec Białorusi instrumentów Europejskiej Polityki Sąsiedzkiej, z  zadowoleniem witając pozytywną reakcję szefa białoruskiego MSZ Siarhieja Martynaua na Partnerstwo Wschodnie - nową unijną inicjatywę zacieśniania współpracy ze wschodnimi sąsiadami.

"Parlament docenia zachodzące zmiany, ale jednocześnie przypomina, że jest jeszcze wiele do zrobienia na Białorusi, aby kraj ten mógł być pełnowartościowym partnerem dla UE - powiedział szef delegacji PE ds. Białorusi Jacek Protasiewicz. - Będziemy oceniać faktyczne zmiany, a nie tylko ich zapowiedzi i  deklaracje dobrej woli" - dodał.

W imieniu czeskiego przewodnictwa w UE wicepremier ds. europejskich Alexandr Vondra zapowiedział w środę w PE kontynuowanie dialogu z Białorusią. Powiedział, że "jako sygnał zachęty" UE zamierza ponownie zaprosić jeszcze w styczniu do  Brukseli ministra Martynaua.

Czesi liczą, że Białoruś będzie można włączyć do Partnerstwa Wschodniego, którego oficjalna inauguracja ma nastąpić podczas szczytu w Pradze w maju 2009 roku z udziałem przywódców państw UE i zainteresowanych wschodnich państw. Praga zastrzega jednak, że żadna decyzja o udziale prezydenta Łukaszenki jeszcze nie  zapadła.

ND, PAP