Australia: coraz bliżej opanowania katastrofalnych pożarów

Australia: coraz bliżej opanowania katastrofalnych pożarów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Photos.com 
Australijscy strażacy są bliscy opanowania pożarów, w których zginęło co najmniej 181 osób - poinformowała rzeczniczka straży pożarnej stanu Wiktoria na południu Australii. W sobotę rano w Wiktorii walczono z 12 pożarami. Jeszcze w piątek było ich 21. Nie było też w sobotę nowych alarmów dotyczących płonącego buszu.
Tegoroczne pożary to największa klęska żywiołowa, jaka dotknęła Australię od ponad stulecia. Oczekuje się, że liczba ofiar może wzrosnąć.

W piątek aresztowano mężczyznę oskarżonego o "intencjonalne" lub "wynikające z zaniedbania" wzniecenie w zeszłym tygodniu pożaru w pobliżu miasta Churchill we wschodniej części stanu Wiktoria. Zginęło tam 21 osób.

Premier Australii Kevin Rudd nazwał tę klęskę "masowym mordem". Specjaliści badający przyczyny pożarów uważają, że około połowa z nich była efektem świadomych podpaleń. Strefa klęski, w której znajdowało się 20 miejscowości, uznana została oficjalnie za "obszar zbrodni". Objęła ona powierzchnię dwukrotnie większą od Londynu.

Ogień strawił tam 1831 domów; bez dachu nad głową zostało około 7000 osób.

Do soboty do Australii miało przylecieć pięćdziesięciu strażaków z Nowej Zelandii z psami wyszkolonymi do poszukiwania zwłok. W niedzielę oczekuje się przybycia strażaków z USA oraz Indonezji, skąd w piątek do Melbourne przybyła grupa lekarzy i innych specjalistów, by pomóc w identyfikacji zwłok osób, które poniosły śmierć w płomieniach.

Pożary wybuchły w Australii 7 lutego. Ogień pojawił się najpierw na plantacjach w pobliżu miasta Churchill, gdzie aresztowano podejrzanego o podpalenia mężczyznę.

pap, em

Dlaczego poseł Palikot nie lata Lufthansą? Czytaj na http://www.pitbul.pl/