Juszczenko: moje relacje z Tymoszenko to nie jest sprawa UE

Juszczenko: moje relacje z Tymoszenko to nie jest sprawa UE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko uważa, że kwestia jego napiętych stosunków z premier Julią Tymoszenko nie powinna być rozpatrywana przez Unię Europejską.

"Proszę mi wybaczyć, ale odpowiedź na pytanie, w jaki sposób można zjednoczyć ukraińskie elity polityczne i władze znajduje się nie w Brukseli, ale w Kijowie. Jest to ukraińskie zadanie domowe" - powiedział Juszczenko w  Brukseli, komentując wyniki rozmów z przewodniczącym Komisji Europejskiej (KE), Jose Manuelem Barroso.

Obecni na miejscu ukraińscy dziennikarze poinformowali, że w trakcie spotkania Barroso zwrócił się do ukraińskiego prezydenta o zaprzestanie swarów z  Tymoszenko i podjęcie wspólnych działań w walce z kryzysem.

"Gdy należy stawić czoła tak trudnym gospodarczym i socjalnym wyzwaniom, obowiązkiem wszystkich odpowiedzialnych polityków jest wspólna praca dla dobra państwa" - powiedział Barroso.

Juszczenko najwyraźniej poczuł się tą wypowiedzią urażony. Według ukraińskich mediów prezydenta rozdrażnili także zagraniczni dziennikarze, którzy - jak napisała agencja Interfax-Ukraina - "niejednokrotnie zadawali mu pytania o  stosunki" między nim, a panią premier.

"Nie chciałbym, by relacje prezydenta z premierem przedstawiane były w  świetle konfliktów i niezdolności do realizacji tych czy innych planów. To nie tak. Nie chciałbym, by gdzieś w Europie udzielano nam rad, co mamy robić, bo to poniżające. Nikt nie rozwiąże tych problemów, prócz strony ukraińskiej" -  podkreślił Juszczenko.

Juszczenko i Tymoszenko, dawni sojusznicy z czasów pomarańczowej rewolucji 2004 roku, obecnie są mocno skonfliktowani. Zdaniem ekspertów oboje będą ubiegać się o prezydenturę w styczniu 2010 roku.

ND, PAP