Fałszywy alarm. Północnokoreańska rakieta czeka na start

Fałszywy alarm. Północnokoreańska rakieta czeka na start

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Photos.com
Japońskie władze zdementowały swoje wcześniejsze informacje o starcie północnokoreańskiej rakiety, tłumacząc to pomyłką.
Kancelaria premiera Japonii napisała w e-mailu, że wystrzelenie rakiety nie zostało potwierdzone, a swój wcześniejszy komunikat wycofała.

Pierwszą wiadomość podało centrum zarządzania kryzysowego, skąd trafiła ona do mediów. Japońskie stacje telewizyjne przerwały swój program, aby ją przekazać. "Informacja dostarczona przez centrum zarządzania kryzysowego była błędna. Start obiektu nie został potwierdzony" - brzmiał późniejszy komunikat służb kryzysowych.

Chwilę później również Waszyngton podał, że nie ma żadnego potwierdzenia, wskazującego, że Korea Północna wystrzeliła rakietę.

Wcześniej atmosferę podgrzała południowokoreańska agencja Yonhap, która napisała powołując się na urzędnika z Seulu, że Korea Północna przygotowała sprzęt do monitorowania startu, co oznacza, że może on nastąpić w ciągu kilku godzin. "Patrząc na zakończone tankowanie i ustawienie kamer monitorujących możliwość wystrzelenia w ciągu kilku godzin jest wysoka" - powiedział urzędnik.

W nocy Korea Północna za pośrednictwem oficjalnej północnokoreańskiego agencji informacyjnej KCNA poinformowała, iż ukończyła przygotowania do wystrzelenia satelity.

Phenian zapowiedział, że start rakiety nastąpi między sobotą a środą w godzinach od 4.00 do 9.00 czasu polskiego. Uważa się, że za wystrzeleniem rakiety kryje się próba pocisku dalekiego zasięgu, naruszająca rezolucję ONZ.

Rosyjskie siły lotnicze "są w pełni gotowe do zareagowania" w związku z zapowiadanym wystrzeleniem północnokoreańskiej rakiety, które ma nastąpić w najbliższych dniach - oświadczył w sobotę rosyjski rzecznik wojskowy, cytowany przez agencję RIA-Nowosti.

Rozkaz generała Walerija Iwanowa, dowódcy jednostek sił powietrznych i obrony przeciwlotniczej na rosyjskim Dalekim Wschodzie, postawił jego podwładnych "w stan pełnej gotowości do reagowania" - powiedział oficer oddelegowany do kontaktów z mediami Siergiej Roszcza.

"Jednostki obrony przeciwlotniczej stacjonujące na rosyjskim Dalekim Wschodzie są w stałej gotowości 24 godziny na 24" - dodał rzecznik.

"Mamy tam systemy obrony przeciwlotniczej S-300, które mogą razić cele niezależnie od tego, na jakiej wysokości się znajdują" - sprecyzował rzecznik, cytowany przez rosyjską telewizję Wiesti-24.

"Głównym celem Rosji jest zapobieżenie temu, by rakieta spadła na jej terytorium i spowodowała ofiary w ludziach" - podkreślił Roszcza.


pap, em