Maoiści przetrzymywali pociąg z ponad 200 pasażerami

Maoiści przetrzymywali pociąg z ponad 200 pasażerami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Indyjscy maoiści przez ponad pięć godzin przetrzymywali na wschodzie kraju pociąg z ponad dwustu pasażerami. Gdy zapowiedziano akcję policji, ostatecznie zwolnili zarówno ludzi jak i skład pociągu. W trakcie incydentu nikt nie ucierpiał.
W ramach pokazu siły, grupa około 200 indyjskich rebeliantów lewackich opanowała na dworcu w rejonie miasta Rańći (ang. Ranchi), stolicy stanu Dźharkhand (ang. Jharkhand) na wschodzie Indii, pełen ludzi pociąg. Wysadziła też w powietrze część torów i budynek szkolny. Zatrzymała też w charakterze zakładników kilkuset pasażerów.

Maoiści, którzy wdarli się do pociągu, nakazali maszyniście odprowadzenie składu do okręgu Latehar, ponad 100 kilometrów od Ranchi, gdzie rebelianci mają znaczne wpływy.

"Wszyscy pasażerowie zostali uwolnieni i są bezpieczni. Rebelianci opuścili pociąg i uciekli do dżungli" - zakomunikował w pięć godzin później cytowany przez agencję Reutera przedstawiciel władz stanowych Sarvendu Tathagat.

Z kolei rzecznik maoistów Gopal powiedział w rozmowie z serwisem internetowym BBC, iż uprowadzenie "było symbolicznym gestem". "Nie chcieliśmy by ucierpieli ludzie - zresztą było bardzo gorąco" - zaznaczył.

Rebelianci mieli w ten sposób zaprotestować przeciwko zastrzeleniu przez armię indyjską pięciu wieśniaków w tym regionie. Ich zdaniem byli to niewinni chłopi - według władz - maoiści.

Maoiści działają w 182 okręgach indyjskich, głownie w stanach Dźharkhand, Bihar, Andhra Pradeś, Ćhattisgarh, Madhia Pradeś, Maharaśtra i Bengalu Zachodnim. Podobną do środowej akcję przeprowadzili już w marcu 2006 roku, porywając pociąg z pasażerami w tym samym okręgu Latehar. Po 12 godzinach ludzi i skład pociągu zwolniono.

Demonstracja siły maoistów miała miejsce na dzień przed kolejną, czwartkową fazą indyjskich wyborów parlamentarnych. Maoiści, twierdzący że walczą o prawa biednych i bezrolnych chłopów, apelowali do społeczeństwa o bojkot głosowania. Pierwszego dnia wyborów - 16 kwietnia - rebelianci zabili na wschodzie Indii 17 osób, w tym 10 funkcjonariuszy służb paramilitarnych zapewniających bezpieczeństwo podczas głosowania.

Rebelia maoistowska trwa od końca lat 60., głównie na wiejskich terenach wschodnich, centralnych i południowych Indii. Premier Manmohan Singh określił ją niedawno jako "największe zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego kraju". Tylko w zeszłym roku w walkach z maoistami zginęło ponad 500 osób - cywilów i policjantów.

ab, pap