Świńska grypa w Hiszpanii

Świńska grypa w Hiszpanii

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Photos.com 
W Hiszpanii potwierdzono pierwszy przypadek świńskiej grypy - poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Jest to zarazem pierwszy potwierdzony przypadek tej choroby w Europie.

Wirusa H1N1 wykryto u młodego mężczyzny, który 22 kwietnia wrócił do  Hiszpanii z Meksyku. 25 kwietnia zgłosił się on do lekarza z bólem w klatce piersiowej i został skierowany na obserwację.

Na konferencji prasowej zorganizowanej w tej sprawie minister zdrowia Trinidad Jimenez powiedziała, że pacjent dobrze reaguje na leczenie i jego stan nie jest poważny.

Pod obserwacją pozostaje 17 innych osób, które również mogą być zarażone tą  chorobą. Większość z nich to młode osoby, które wróciły z Meksyku.

Hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia zwróciło się do dyrekcji portów lotniczych AENA o udostępnienie list pasażerów lotów z Meksyku; chodzi o samoloty, którymi podróżowały chore osoby, w celu skontaktowania się z współpasażerami i  poinformowania ich o konieczności natychmiastowego zgłoszenia się do szpitala, jeżeli w ciągu najbliższych 10 dni będą mieli objawy grypy.

Na międzynarodowe lotnisko Barajas w Madrycie skierowano lekarzy i podjęto środki prewencyjne. Pasażerowie lotów z Meksyku do Hiszpanii pytani są o takie symptomy grypy, jak gorączka i ból gardła, a także wypełniają formularz podając miejsce zamieszkania i numery telefonu komórkowego. Pytani są także o docelowe miejsce podróży.

Troje mieszkańców Bielefeld w niemieckim kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia, przebywających na oddziale izolacyjnym tamtejszego szpitala, podejrzanych jest o zarażenie się świńską grypą - oświadczył zastępca kierownika miejskiego urzędu zdrowia Peter Schmid.

Potwierdził w ten sposób udostępnioną wcześniej informację wtorkowego wydania dziennika "Neue Westfaelische". Chorzy to dwaj mężczyźni, którzy powrócili z Meksyku z gorączką, i siostra jednego z nich, która mogła się zarazić już w Bielefeld.

Jak powiedział Schmid, wyniki testu przyspieszonego będą znane jeszcze w poniedziałek wieczorem. Rezultat dającego ostateczną pewność testu molekularno-biologicznego PCR oczekiwany jest we wtorek lub środę. W przypadku testu przyspieszonego problem polega na tym, że nikt nie wypróbowywał go dotąd w Niemczech w odniesieniu do nowego wirusa.

"Nie wiem jednak jeszcze, czy w poszczególnych przypadkach podejrzenia są w ogóle uzasadnione klinicznie" - zaznaczył Schmid, odwołując się do listy symptomów opracowanej przez Instytut im. Roberta Kocha. Ostrzegł jednocześnie przed histerią i szerzeniem paniki. "Nie widzę żadnych podstaw, by obawiać się rzeczywistej pandemii grypy" - podkreślił.

ab, ND, pap, keb