Liczba ofiar śmiertelnych świńskiej grypy w Meksyku wzrosła do 103 - poinformował meksykański minister zdrowia Jose Angel Cordova.
Według ocen jego resortu zarażonych jest 1614 ludzi, w tym około 400 hospitalizowano.
Minister Cordova w wystąpieniu telewizyjnym podkreślił, że władze próbują potwierdzić, jak wiele zgonów spowodowanych zostało przez nowy szczep wirusa, który - oprócz Meksyku - wystąpił już w siedmiu krajach.
Wcześniejsze dane napływające z Meksyku mówiły o 81 zgonach i około 1300 przypadków zarażenia.
Ogniska choroby stwierdzono w stanach Veracruz (środkowy wschód), Oaxaca (południe), Dolna Kalifornia (północ - na granicy z amerykańskimi stanami Kalifornia i Arizona), San Luiz Potosi oraz w mieście i stanie Meksyk (centrum kraju).
W stolicy Meksyku - ogromnej, 20-milionowej aglomeracji - zamknięto szkoły, muzea, biblioteki i teatry. Podobne środki wprowadzono w trzech stanach, w których pojawiła się choroba.
Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Margaret Chan uznała w sobotę, że grypa, która pojawiła się w Meksyku i Stanach Zjednoczonych, "ma potencjał" spowodowania ogólnoświatowej pandemii, choć jest jeszcze za wcześnie, by powiedzieć, że do tego dojdzie.ab, pap