Wcześniej w poniedziałek minister obrony Franz-Josef Jung, reprezentanci Bundeswehry, parlamentu oraz władz Berlina złożyli wieńce na dziedzińcu budynku Bendlerblock, będącego obecnie siedzibą resortu obrony.
To w tym miejscu rozstrzelany został Claus Schenk Graf von Stauffenberg, przywódca spisku na życie Hitlera z 20 lipca 1944 roku. Bomba, która tego dnia eksplodowała w kwaterze dyktatora III Rzeszy, jedynie lekko raniła Hitlera.
Wieńce złożono także pod ścianą pamięci w dawnym więzieniu Ploetzensee w Berlinie, gdzie w latach 1933-1945 dokonano egzekucji na ponad 2500 więźniach, w tym oskarżonych o udział w spisku na życie Hitlera.
"Wspominamy tego dnia szczególnie tych, którzy odważyli się na zamach, zaplanowali go i wspierali. Jednak oddajemy hołd wszystkim członkom ruchu oporu przeciwko narodowemu socjalizmowi - powiedział podczas ceremonii reprezentujący rząd minister gospodarki Karl-Theodor zu Guttenberg. - Rocznica 20 lipca to ostrzeżenie na przyszłość, a nie powracająca co roku nostalgiczna uroczystość".
Wieczorem w trakcie przysięgi przed Reichstagiem na Placu Poczdamskim odbyła się pokojowa manifestacja organizacji pacyfistycznych; według władz wzięło w niej udział około 200 osób.
Policja obawiała się, że podobnie jak w zeszłym roku może dojść do starć, bo niektóre grupy lewackie rozpowszechniały w minionych dniach ulotki wzywające do ataków na uczestników uroczystej przysięgi.
Bezpieczeństwa pilnowało 2000 policjantów. Ulice wokół Reichstagu całkowicie zamknięto dla ruchu kołowego i pieszego.
dar, pap, ND