Kryzys polityczny w Rumunii trwa - opozycji nie podoba się nowy rząd

Kryzys polityczny w Rumunii trwa - opozycji nie podoba się nowy rząd

Dodano:   /  Zmieniono: 
Liviu Negoita, desygnowany na premiera Rumunii, przedstawił skład nowego rządu, mając nadzieję na zakończenie trwającego ponad miesiąc kryzysu politycznego, choć jest mała szansa, aby uzyskał on poparcie parlamentu przed wyborami prezydenckimi wyznaczonymi na 22 listopada.
Opozycja, dysponująca w parlamencie 65-procentową większością, odrzuciła już wcześniej skład rządu zaproponowany przez Luciana Croitoru, desygnowanego przez prezydenta Traiana Basescu na premiera. Dziś dała do zrozumienia, że podobny los spotka Negoitę. Partie opozycyjne mają swojego kandydata, burmistrza Sybina, Klausa Iohannisa, jednego z liderów małego ugrupowania reprezentującego mniejszość niemiecką.

Niestabilna sytuacja polityczna stała się powodem wstrzymania przekazania Rumunii w ubiegłym miesiącu przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) kolejnej raty, w wysokości 1,5 mld euro, pożyczki na podtrzymanie pogrążonego także w kryzysie gospodarczym kraju. Rumuński rząd musi przekonać MFW, że jest w stanie zaproponować oszczędnościowy budżet, aby zmierzyć się z kryzysem.

Rumuńska koalicja rządowa Partii Demokratyczno-Liberalnej (PD-L) i partii socjaldemokratycznej (PSD) Mircei Geoany partią rozpadła się 1 października. Dwa tygodnie później uchwalono wotum nieufności wobec centroprawicowego rządu Emila Boca, który jest liderem PD-L. Listopadowe wybory prezydenckie będą jednym z najpoważniejszych głosowań w postkomunistycznej historii Rumunii. Prezydent Basescu ubiega się o drugą pięcioletnią kadencję. W wyborach zamierza też wziąć udział Geoana. 

PAP, arb