Papież nawołuje Włochów do szanowania nielegalnych imigrantów

Papież nawołuje Włochów do szanowania nielegalnych imigrantów

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
Po zamieszkach, które podczas minionego weekendu miały miejsce we włoskim regionie Kalabria, papież Benedykt XVI zdecydował się zabrać głos. Korespondenci prasowi twierdzą, że za rozruchami stała kalabryjska mafia. Ojciec święty opowiedział się po stronie afrykańskich imigrantów.
Benedykt XVI przemówił do wiernych zgromadzonych na Placu Św. Piotra: - Imigrant to istota ludzka, różniąca się jedynie tym skąd pochodzi, swoją kulturą i tradycją. To osoba, którą trzeba szanować, która ma prawa i
obowiązki i która powinna być szanowana przede wszystkim w świecie pracy, w którym istnieje duża pokusa do wykorzystywania. Musimy dojść do sedna sprawy, do wartości ludzkiego istniena. Przemoc nigdy nie może być środkiem do rozwiązywania konfliktów. To ludzki problem i namawiam każdego do spojrzenia w twarz stojących obok i dostrzeżenia ich dusz, ich historii, ich żyć i powiedzenia do siebie, że to człowiek i Bóg go kocha tak, jak kocha mnie.

Rzymski korespondent BBC David Willey twierdzi, że wielu kalabryjskich imigrantów przybyło do Włoch z północnej i zachodniej Afryki. Pracują za niemożliwie niskie zarobki przy zbieraniu warzyw i owoców. Są to ciężkie, fizyczne prace, których Włosi nie chcą wykonywać. Ten rynek pracy jest w całości pod kontrolą organizacji o nazwie Ndrangheta, będącej jednej z najbardziej wpływowych włoskich mafii, która kontroluje dużą część europejskiego handlu narkotykami.

W kalabryjskim mieście Rosarno doszło podczas weekendu do krwawych zamieszek, których atakiem byli afrykańscy imigranci. Obrażenia odniosło około siedemdziesięciu osób. Policja była zmuszona ewakuować z miasta setki Afrykańczyków. Wśród poszkodowanych byli imigranci, mieszkańcy miasta i funkcjonariusze policji próbujący zaprowadzić porządek. Włoski Minister Spraw Wewnętrznych Roberto Maroni został skrytykowany przez lewicującą
opozycję, która stwierdziła, że rozruchy były wynikiem poświęcenia zbyt małej uwagi problemowi nielegalnych imigrantów pracujących we Włoszech.

BBC News, KK