Lider flamandzkich nacjonalistów wyciąga rękę do rywali

Lider flamandzkich nacjonalistów wyciąga rękę do rywali

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bart De Wever (fot. FORUM)
Bart De Wever, lider flamandzkich nacjonalistów, którzy odnieśli historyczny sukces w belgijskich wyborach do parlamentu, oznajmił, że chce zmienić Belgię, ale dodał, że "nikt nie jest zainteresowany blokowaniem kraju i trzeba iść razem naprzód".
- Flamandowie głosowali za zmianą, nie zawiedziemy ich. Państwo musi zostać zreformowane - oznajmił De Wever swoim zwolennikom świętującym w Brukseli. - 70 procent Flamandów nie głosowało na nas. Będziemy musieli zbudować nowe pomosty z innymi partiami. Musimy wziąć odpowiedzialność i kontynuować negocjacje na poziomie instytucjonalnym i finansowym - dodał. - Musimy kierować się ku frankofonom. Nikt nie jest zainteresowany blokowaniem kraju. Potrzebna jest struktura, która działa. Niczemu nie posłuży cofanie się, trzeba iść razem naprzód - zaznaczył.

Flamandzki polityk opowiada się za głęboką reformą Belgii i przekazaniem dalszych uprawnień jej regionom - Flandrii i Walonii. Agencja AFP ocenia jego wypowiedź jako wyciągnięcie ręki do rywali we Flandrii oraz frankofonów z Walonii. W niedzielnych wyborach N-VA zdobyła 29 proc. poparcia we Flandrii. Z rezultatów tych wynika, że może liczyć na 30 miejsc w 150-osobowej Izbie Deputowanych, a więc stałaby się największą siłą polityczną w kraju.

De Wever w trakcie kampanii wyborczej nawoływał do przekształcenia Belgii w konfederację i przekazania Flandrii i Walonii wszystkich uprawnień poza polityką zagraniczną i obrony. W dalszej perspektywie, uważa De Wever, istnienie Belgii będzie niepotrzebne i kraj "wyparuje". Lider N-VA zapewnia, że jest zwolennikiem współistnienia Flandrii i Walonii w zjednoczonej Europie.

PAP, arb