Zaskarżenie imigracyjnej ustawy, która w Arizonie miała wejść w życie 29 lipca, oczekiwane było już od tygodni. Prezydent Barack Obama określił tę ustawę jako "najbardziej chybiony" pomysł na regulowanie spraw związanych z imigracją. Obama uważa, że problem nielegalnej imigracji można rozwiązać tylko na szczeblu federalnym, poprzez uchwalenie całościowej reformy systemu imigracyjnego, do prac nad którą wezwał amerykański Kongres.
Zwolennicy "antyimigracyjnej" ustawy w Arizonie podkreślają, że jest ona konieczna, gdyż władze federalne w sposób niedostateczny zajmują się problemem nielegalnej imigracji. Przeciwnicy ustawy twierdzą, że prowadzić będzie do dyskryminacji rasowej, której celem staną się Latynosi. Ocenia się, że w graniczącej z Meksykiem Arizonie przebywa 460-500 tys. nielegalnych imigrantów.
PAP, arb