Szczepieniom przeciwko wąglikowi w USA zostaną poddani pracownicy dochodzeniowi oraz inne służby narażone na ryzyko zetknięcia się z bakterią, zdecydowało Centrum Kontroli Chorób i Prewencji.
Szczepionka używana dotąd tylko przez personel niektórych laboratoriów oraz członków sił zbrojnych USA, może wkrótce trafić także do pracowników amerykańskiej poczty.
Ofiarą wąglika dotychczas padły trzy osoby, w tym dwóch pracowników poczty, dalszych 11 zachorowało, a wiele innych miało kontakt z przetrwalnikami bakterii. Tysiące osób zostało już przebadanych i profilaktycznie poddanych terapii antybiotykowej.
Związek nowojorskich pocztowców zażądał nawet zamknięcia głównej sortowni listów na Manhattanie do czasu przeprowadzenia w budynku niezbędnych testów i odkażenia pomieszczeń. Louis Nikolaidis, adwokat związku nowojorskich pocztowców zagroził pozwem do sądu federalnego, jeśli budynek nie będzie zamknięty, odkażony, a pracownicy przebadani.
FBI oraz CIA uważają, że za ostatnimi przypadkami wąglika w Stanach Zjednoczonych stoją terroryści amerykańscy, a nie osoby powiązane z Osamą bin Ladenem. "Wszystko wydaje się wskazywać na źródło w kraju. Nic nie wskazuje, że jest to operacja przeprowadzona z zagranicy, ani operacja bin Ladena" - powiedział "Washington Post" anonimowy przedstawiciel władz USA. Amerykańskie służby obawiają się, że użycie groźnych bakterii odwróciło uwagę amerykańskiej opinii publicznej od dużo większego zagrożenia, jakim jest bin Laden i jego organizacja terrorystyczna Al-Kaida.
Zdaniem FBI i CIA saudyjski milioner, oskarżany o przeprowadzenie zamachów terrorystycznych z 11 września, planuje drugą falę antyamerykańskich ataków zarówno w USA, jak i za granicą. Mogą one nastąpić w każdej chwili - pisze gazeta.
Wśród wielu potencjalnych sprawców ataków z użyciem bakterii wąglika FBI wymienia skrajnie prawicowe grupy rasistowskie oraz mieszkających w Stanach zwolenników islamskich ekstremistów. Nadal nie wiadomo z całą pewnością, kto stoi za tą akcją.
Tymczasem testy bakterii wąglika, przesłanej listem do demokratycznego senatora Toma Daschle'a wskazują na obecność chemicznych dodatków, które dowodzą ich pochodzenia z programu rozwoju broni biologicznej Iraku - podała sieć ABC. Obecność śladów bakterii wąglika wykazały badania przeprowadzone w trzech biurach zlokalizowanych w budynkach przylegających do Kongresu.
Em, pap
Ofiarą wąglika dotychczas padły trzy osoby, w tym dwóch pracowników poczty, dalszych 11 zachorowało, a wiele innych miało kontakt z przetrwalnikami bakterii. Tysiące osób zostało już przebadanych i profilaktycznie poddanych terapii antybiotykowej.
Związek nowojorskich pocztowców zażądał nawet zamknięcia głównej sortowni listów na Manhattanie do czasu przeprowadzenia w budynku niezbędnych testów i odkażenia pomieszczeń. Louis Nikolaidis, adwokat związku nowojorskich pocztowców zagroził pozwem do sądu federalnego, jeśli budynek nie będzie zamknięty, odkażony, a pracownicy przebadani.
FBI oraz CIA uważają, że za ostatnimi przypadkami wąglika w Stanach Zjednoczonych stoją terroryści amerykańscy, a nie osoby powiązane z Osamą bin Ladenem. "Wszystko wydaje się wskazywać na źródło w kraju. Nic nie wskazuje, że jest to operacja przeprowadzona z zagranicy, ani operacja bin Ladena" - powiedział "Washington Post" anonimowy przedstawiciel władz USA. Amerykańskie służby obawiają się, że użycie groźnych bakterii odwróciło uwagę amerykańskiej opinii publicznej od dużo większego zagrożenia, jakim jest bin Laden i jego organizacja terrorystyczna Al-Kaida.
Zdaniem FBI i CIA saudyjski milioner, oskarżany o przeprowadzenie zamachów terrorystycznych z 11 września, planuje drugą falę antyamerykańskich ataków zarówno w USA, jak i za granicą. Mogą one nastąpić w każdej chwili - pisze gazeta.
Wśród wielu potencjalnych sprawców ataków z użyciem bakterii wąglika FBI wymienia skrajnie prawicowe grupy rasistowskie oraz mieszkających w Stanach zwolenników islamskich ekstremistów. Nadal nie wiadomo z całą pewnością, kto stoi za tą akcją.
Tymczasem testy bakterii wąglika, przesłanej listem do demokratycznego senatora Toma Daschle'a wskazują na obecność chemicznych dodatków, które dowodzą ich pochodzenia z programu rozwoju broni biologicznej Iraku - podała sieć ABC. Obecność śladów bakterii wąglika wykazały badania przeprowadzone w trzech biurach zlokalizowanych w budynkach przylegających do Kongresu.
Em, pap