Około 45 cywilów zginęło w ataku rakietowym na południu Afganistanu. Prezydent Hamid Karzaj domaga się śledztwa w sprawie ustalenia sprawców ataku.
- Rakieta uderzyła w dom, gdzie schronienie znalazło wielu uchodźców. 40-45 osób poniosło śmierć - powiedział rzecznik prezydenta Wahid Omar komentując atak, który miał miejsce w okręgu Sangin prowincji Helmand, bastionie talibów. Zapytany o ewentualną odpowiedzialność sił międzynarodowych NATO, Omar odpowiedział: - Oczekujmy na konkluzję raportu dotyczącego śledztwa.
PAP, arb