Nie jest wykluczone, że przyczyną katastrofy amerykańskiego Airbusa 300, który w poniedziałek spadł na dzielnicę Nowym Jorku Qeens, była turbulencja.
Turbulencja ta mogła być wywołana startem jumbo jeta należącego do Japan Airlines na niespełna dwie minuty przed wzniesieniem się w powietrze Airbusa, stwierdzili eksperci, badający przyczyny tragedii.
Zgodnie z przepisami, pomiędzy startem większych jednostek regulaminowo powinna nastąpić co najmniej dwuminutowa przerwa. W tym przypadku z niewyjaśnionych powodów wyniosła ona tylko minutę i 45 sekund.
Airbus A-300-600 towarzystwa American Airlines rozbił się krótko po starcie z nowojorskiego lotniska, spadając na dzielnicę Queens. Zginęło co najmniej 256 osób.
Wstępne informacje uzyskane z rejestratora rozmów załogi w kokpicie (tzw. czarnej skrzynki) amerykańskiego Airbusa wskazują, że katastrofa samolotu była wypadkiem a nie - jak pierwotnie podejrzewano - wynikiem zamachu terrorystycznego.
em, pap
Zgodnie z przepisami, pomiędzy startem większych jednostek regulaminowo powinna nastąpić co najmniej dwuminutowa przerwa. W tym przypadku z niewyjaśnionych powodów wyniosła ona tylko minutę i 45 sekund.
Airbus A-300-600 towarzystwa American Airlines rozbił się krótko po starcie z nowojorskiego lotniska, spadając na dzielnicę Queens. Zginęło co najmniej 256 osób.
Wstępne informacje uzyskane z rejestratora rozmów załogi w kokpicie (tzw. czarnej skrzynki) amerykańskiego Airbusa wskazują, że katastrofa samolotu była wypadkiem a nie - jak pierwotnie podejrzewano - wynikiem zamachu terrorystycznego.
em, pap