Szturm na Kunduz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sojusz Północny w piątek rano przystąpił do frontalnego uderzenia na północnoafgańskie miasto Kunduz. Wcześniej zdobył miasteczko Chanabad - twierdzi agencja AIP.
Zdaniem AIP, powodem przystąpienia do szturmu miały być nieporozumienia pomiędzy frakcjami Sojuszu w sprawie warunków kapitulacji Kunduzu. W ataku z trzech stron na miasto mają uczestniczyć przede wszystkim oddziały Sojuszu - w większości składające się z Afgańczyków pochodzenia tadżyckiego - związane z obalonym przez talibów prezydentem Burhanuddinem Rabbanim. Zdaniem AIP formacje te nie są zadowolone z negocjacji, prowadzonych z osaczonymi w Kunduzie talibami przez inną frakcję Sojuszu - kierowaną przez uzbeckiego generała Raszida Dostuma w Mazar-i-Szarif.

Część agencji sugeruje jednak, że już w najbliższych godzinach ma dojść do kapitulacji miasta. Zdaniem agencji Associated Press, porozumienie jest już finalizowane, a do nalotów i walk na froncie dochodzi z powodu złego przepływu informacji. AP sądzi, że lokalni dowódcy Sojuszu po prostu nie wiedzą o ustaleniach, jakie zapadły na rozmowach z talibami.

Największym problemem, o jaki rozbijają się rozmowy na temat ewentualnego poddania tego miasta jest los zagranicznych bojowników talibańskiej armii. Z informacji anonimowych dowódców Sojuszu wynikało, że planowano umieszczenie ich w specjalnych obozach, w których przebywaliby do czasu, gdy Sojusz wspólnie z USA podjęliby decyzje o ich dalszym losie.

Informacje o zdobyciu Chanabadu, podawane wcześniej przez niektóre agencje potwierdziła Afgańska AIP. Twierdzi ona, że bezpośrednio przed uderzeniem na Kunduz, siły Sojuszu w nocy z czwartku na piątek zdobyły Chanabad, położony w odległości około 20 kilometrów na wschód od tego miasta. Stąd miało rozpocząć się uderzenie na Kunduz. Oddziały Sojuszu zaatakowały Chanabad także z dwu innych punktów - Puli Bangi (leżącego na zachód od Kunduzu) i Daszti Araszi (50 km na północny wschód od Kunduzu).

Jednak część źródeł, cytowanych przez agencję France Presse, twierdzi, że Sojusz tylko otoczył Chanabad a miasto nadal kontrolowane jest przez talibów.

W obliczu zbliżającej się klęski przywódca afgańskich talibów, mułła Mohammad Omar wyznaczył zastępcę, który w jego imieniu ma kierować sprawami talibańskiej milicji. Sam Omar pozostanie w ukryciu - podał w piątek przedstawiciel talibów.

Zastępcą Omara został mułła Achtar Mohammad Usmani. Decyzja o ukryciu się Omara i mianowania odpowiedzialnego za sprawy bieżące jego zastępcy miała zapaść w czasie spotkania przywódców talibańskich w czwartek w Kandaharze.

em, pap

W obleganym od wielu dni Kunduzie broni się około dziesięć tysięcy talibów - w tym trzy-pięć tysięcy zagranicznych bojowników - Arabów, Pakistańczyków i Czeczenów. Wcześniej agencje podawały informację na temat kontynuowanych w piątek rano w Mazar-i-Szarif rozmowach talibów i Sojuszu w sprawie warunków kapitulacji miasta.