Premier Węgier Viktor Orban oświadczył, że jego kraj nie potrzebuje pieniędzy, tylko wiedzy eksperckiej by walczyć ze skutkami wycieku toksycznego czerwonego szlamu z huty aluminium w Ajka na zachodzie kraju.
- Węgry są wystarczająco silne, by walczyć ze skutkami takiej katastrofy samodzielnie. Nie potrzebujemy pomocy finansowej z zagranicy - oświadczył Orban w Kolontarze, jednej z kilku wsi zalanych przez szlam. Szef rządu podkreślił natomiast, że Węgry są otwarte na porady eksperckie pozwalające walczyć z konsekwencjami zanieczyszczenia.
Na skutek wycieku około miliona metrów sześciennych czerwonego szlamu zginęły cztery osoby, a obrażenia odniosło około 120. Kilkaset rodzin trzeba było ewakuować. Fala szlamu wtargnęła do domów, porywając wszystko, co stało na podwórzach: zwierzęta domowe, drewno na opał, motocykle i samochody.
PAP, arb