Wojna izraelsko - palestyńska

Wojna izraelsko - palestyńska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd izraelski na nocnym posiedzeniu zdecydował się zintensyfikować działania militarne przeciw Autonomii Palestyńskiej, którą oskarża o wspieranie terroryzmu.
We wtorek rano wojska izraelskie wkroczyły do palestyńskiej strefy na Zachodnim Brzegu Jordanu i ostrzelały siedzibę przywódcy Palestyńczyków Jasera Arafata w Ramallah na zachodnim Brzegu Jordanu. Trzy pociski spadły w pobliżu jego kwatery. Palestyńscy urzędnicy uciekli w panice. Podczas ataku przywódca Palestyńczyków Jaser Arafat był w swojej kwaterze, ale nie doznał obrażeń.

Zaatakowany został także Tulkarm i obóz uchodźców palestyńskich Chan Junis w Strefie Gazy. Wojska żydowskie pojawiły się w Nablusie i w wiosce Iktaba, a buldożery izraelskie rozpoczęły niszczenie pasa startowego lotniska w mieście Gaza - podały palestyńskie służby bezpieczeństwa. "To agresja na symbol palestyńskiej suwerenności" - uważają Palestyńczycy. Służby bezpieczeństwa zapowiadają, że nie poddadzą lotniska i będą walczyć o nie z armią żydowską. Z tego lotniska korzysta m.in. przywódca Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat, gdy wyrusza w podróże zagraniczne. Lotnisko w Gazie powstało w 1998 roku. Od czasu wybuchu intifady, czyli palestyńskiego powstania, nie było ono obiektem walk.

Podczas nalotu w północnej części Gazy samoloty F-16 zbombardowały główną siedzibę policji palestyńskiej; uszkodzone zostały także dwa inne, sąsiednie budynki. Palestyńskie źródła szpitalne twierdzą, że podczas nalotów dwóch Palestyńczyków zostało zabitych, a ponad 100 rannych.

Obie strony oskarżają się o terroryzm. Rząd izraelski na nadzwyczajnym nocnym posiedzeniu nazwał Fatah, zbrojne ramię Jasera Arafata, a także elitarny palestyński oddział Force 17 " grupami terrorystycznymi" i zagroził, że mogą być celami następnych ataków.

Przywódca palestyński Jaser Arafat zrewanżował się izraelskiemu premierowi oskarżeniem o we wtorek izraelskiego premiera Ariela Szarona, że zdecydował o sabotowanie jego walki z "aktywnością terrorystyczną" islamistów palestyńskich poprzez"eskalację akcji wojskowych". Szaron "nie chce rozpoczęcia procesu pokojowego" - oświadczył Arafat w wywiadzie dla telewizji CNN.

Władze Autonomii uważają, że to izraelska okupacja Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu jest "źródłem terroryzmu". "Przeciwstawimy się tej okupacji, a także tym oskarżeniom rzucanym na Autonomię Palestyńską, która jest kontynuacją wojny z Palestyńczykami" - powiedział dziennikarzowi Reutersa palestyński minister informacji Jaser Abed Rabbo.

USA i Europa mają do odegrania kluczową rolę przy wygaszaniu żydowsko-palestyńskiego konfliktu. "Jedną z trzech najważniejszych dróg prowadzących do pokoju jest przekazanie panu Arafatowi oraz Palestyńczykom, że Stany Zjednoczone i Europa nie będą więcej tolerować ich zachowania i unikania walki z terroryzmem" - powiedział Szimon Peres, szef izraelskiej dyplomacji w telewizji CNN po tym, jak wojska żydowskie rozpoczęły działania wojskowe przeciw Autonomii Palestyńskiej.

Jego zdaniem, Arafat powinien natychmiast aresztować odpowiedzialnych za weekendowe zamachy i nie dopuścić do ich powtórzenia. Tylko w ten sposób może udowodnić, że dalej jest w stanie kierować Autonomią Palestyńską. "On musi zdecydować; czy Palestyńczycy podzielili się na cztery obozy, z których każdy ma własną armię, czy są jednym obozem z jednym adresem. On musi zdecydować; nie, czy chce być partnerem albo wrogiem, ale czy jest przywódcą, czy też nie. Jeśli nie zamierza zostać liderem tylko małej frakcji, to musi szybko poradzić sobie ze swymi podwładnymi - powiedział izraelski minister. - Musi zdelegalizować trzy pozostałe grupy, które mają broń oraz bomby i ich używają".

Peres skrytykował jednak próbę likwidacji Autonomii Palestyńskiej podczas poniedziałkowego posiedzenia rządu Ariela Szarona. "Polityka izraelska nie może polegać tylko na sile i nie pozostawiać żadnych szans politycznych" - powiedział po przylocie do Bukaresztu, gdzie ma spotkać się w ciągu dnia z amerykańskim sekretarzem stanu Colinem Powellem. Minister nie nawiązał wprost do decyzji swojego rządu, który po wielogodzinnym posiedzeniu w nocy z poniedziałku na wtorek nazwał Autonomię Palestyńską "organizacją wspierającą terroryzm" i zdecydował się zintensyfikować działania militarne na ziemiach palestyńskich.

em, pap