Gordon: celem NATO jest, by Rosja nie uważała Sojuszu za zagrożenie

Gordon: celem NATO jest, by Rosja nie uważała Sojuszu za zagrożenie

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia
Celem NATO jest, by Rosja nie uważała Sojuszu Północnoatlantyckiego za zagrożenie - powiedział w czwartek dyrektor wydziału Europy i Eurazji w Departamencie Stanu USA Philip Gordon na spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie. - Musimy kontynuować trwający proces zmniejszania podejrzliwości Rosji wobec NATO - podkreślił Gordon.
Odniósł się do współpracy Waszyngtonu z Moskwą w celu stworzenia natowskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie. Kwestia ta ma zostać poruszona na szczycie NATO, który odbędzie się 19-20 listopada w Lizbonie. - Rosjanie są gotowi na to, aby rozmawiać na temat współpracy w  zakresie obrony przeciwrakietowej. Są sceptyczni, oczekują zapewnień, że (system) nie jest wymierzony w Rosję - powiedział Gordon. - Jesteśmy w stanie dostarczyć takie zapewnienia Rosji, ponieważ system ten nie jest wymierzony w Rosję - podkreślił amerykański polityk.

Jak dodał, USA "starają się jasno przekazać" Moskwie, iż plany obrony przeciwrakietowej w Europie są realizowane, "ponieważ rośnie zagrożenie rakietowe ze strony Bliskiego Wschodu (w tym zwłaszcza z Iranu), i że zagrożenie to związane jest z bronią nuklearną". Amerykański dyplomata zaznaczył, że Rosja nie powinna obawiać się współpracy, ponieważ podobnie jak Sojusz stoi przed zagrożeniem z Bliskiego Wschodu. Podkreślił, że okazją do omówienia tych kwestii może być zaplanowane na grudzień spotkanie w ramach Rady Rosja-NATO w celu podjęcia dalszych kroków dotyczących współpracy. - Myślę, że cały Sojusz jest zgodny co do  tego, że jest to pozytywny aspekt - zaznaczył Gordon.

Odnosząc się do pytania, czy ocieplenie stosunków między NATO a  Rosją nie oznacza, że nowe kraje UE i NATO będą chronione w mniejszym wymiarze niż stare kraje, Philip Gordon odpowiedział: - Kiedy prezydent Obama ogłosił tzw. reset w stosunkach z Rosją, wyraził się jasno, że wszystkie nasze wysiłki na rzecz polepszenia relacji z Moskwą nie będą sprzeczne z interesami naszych przyjaciół, przede wszystkim naszych przyjaciół w Sojuszu Północnoatlantyckim oraz w  Europie Środkowej i Wschodniej. - Uważam, że USA całkowicie przestrzegają tej zasady. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że w NATO są członkowie drugiej kategorii - podkreślił.

Tłumaczył, że chociaż USA "prowadziły działania na rzecz polepszenia stosunków z Rosją, posuwały do przodu kwestię systemu obrony przeciwrakietowej bez względu na stanowisko Rosji, włącznie z propozycją umieszczenia rakiet przechwytujących w Polsce". "Bardzo stanowczo mówiliśmy o kwestii integralności terytorialnej Gruzji - wyliczał. - Zdecydowanie wspieraliśmy nacisk na artykuł 5. Traktatu Waszyngtońskiego w związku ze zbliżającym się szczytem NATO w  listopadzie". - Myślę więc, że raczej niemożliwe, aby ktokolwiek sugerował, iż reset stosunków z Rosją w jakikolwiek sposób był niespójny z naszym poparciem dla sojuszników w NATO - podsumował.

Gordon odniósł się także do projektu nowej koncepcji strategicznej Sojuszu. - Dokument ten jest tajny, więc niewiele można o nim powiedzieć, ale jestem przekonany, że będzie odzwierciedlał równowagę między tradycyjnymi zobowiązaniami obronnymi NATO wynikającymi z art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego a nowymi wyzwaniami w dziedzinie bezpieczeństwa, jak terroryzm czy zagrożenia cybernetyczne - powiedział. - To ramy, nad którymi pracujemy. Jestem przekonany, że osiągniemy konsensus - dodał.

pap, ps