Jemen na cezurowanym, europejskie kraje zawieszają połączenia lotnicze z Saną

Jemen na cezurowanym, europejskie kraje zawieszają połączenia lotnicze z Saną

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sana, stolica Jemenu - trudniej tu teraz dolecieć (fot. Wikipedia)
Niemcy rozszerzyły w poniedziałek zawieszenie lotów cargo z Jemenu na samolotową komunikację pasażerską z tym krajem w związku z wykryciem dwóch paczek-bomb, wysłanych pocztą lotniczą z Jemenu do USA. Berlin rozważa też dalsze obostrzenia dotyczące towarowego transportu lotniczego z innych krajów arabskich.
Jak poinformował w poniedziałek rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert, analizy sytuacji w związku z zagrożeniem zamachem terrorystycznym dokonać ma specjalna grupa robocza, złożona z przedstawicieli MSZ, resortów transportu i spraw wewnętrznych oraz służb bezpieczeństwa. - Dążymy do wypracowania rozwiązania, które obejmowałoby całą UE i uzgodnione zostanie z USA - powiedział Seibert. Sprawa ta ma być tematem spotkania ministrów spraw wewnętrznych Unii w tym tygodniu.

Niemcy szukają luk

Niemieckie władze oceniają zagrożenie zamachem terrorystycznym jako poważne. Jedna z podejrzanych przesyłek, które przechwycono na lotniskach w środkowej Anglii oraz w Dubaju, została wcześniej przeładowana na lotnisku w Kolonii-Bonn w Niemczech. Lotnisko to odwiedził w poniedziałek minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere, by zapoznać się z systemem zabezpieczeń w centrum przeładunkowym. Ministerstwo transportu zaleciło Niemieckiej Agencji Bezpieczeństwa Lotów (DFS) wprowadzenie tymczasowego zakazu lotów cargo arabskich linii lotniczych do Niemiec oraz transferu ładunków. - Doraźne działania mają zapewnić, że do Niemiec nie trafi żaden ładunek z Jemenu. Należy teraz wykryć braki w systemie bezpieczeństwa lotów i je usunąć - oświadczył minister transportu Peter Ramsauer, cytowany przez agencję dpa.

Brytyjskie "nie" dla tonerów

Obostrzenia w komunikacji lotniczej z Jemenem wprowadziły już Francja i Wielka Brytania. Brytyjczycy wstrzymali wszelki nieeskortowany transport lotniczy cargo z Jemenu i Somalii. Brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May zapowiedziała również, że pasażerom lecącym z oraz do Wielkiej Brytanii nie będzie wolno zabierać w bagażu podręcznym tonerów do drukarek. Od wtorku nie będzie również dozwolone wysyłanie większych tonerów lotniczym cargo, o ile nie będą one nadawane przez zaaprobowaną przez rząd firmę transportową.

Restrykcje te są reakcją na znalezienie w piątek na pokładach dwóch samolotów lecących z Jemenu ładunków wybuchowych ukrytych w paczkach. We frachcie amerykańskiej firmy transportu powietrznego FedEx, że znaleziono drukarkę komputerową, w której ekranie znajdowały się materiały wybuchowe. - Decyzja o zawieszeniu frachtu lotniczego z Somalii to krok prewencyjny, wynikający z założenia, że Al-Kaida w Jemenie utrzymuje kontakty z grupami terrorystycznymi w Somalii. Będzie on jeszcze rozpatrzony powtórnie w najbliższych tygodniach - powiedziała May parlamentarzystom, dodając, że dodatkowym powodem, dla którego restrykcje objęły również Somalię jest obawa o brak stosownych środków bezpieczeństwa na lotniku w Mogadiszu.

W piątek podczas międzylądowania w Wielkiej Brytanii i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich znaleziono w dwóch samolotach gotowane do zdetonowania materiały wybuchowe. Samoloty transportowe należące do firm UPS i FedEx leciały z Jemenu do USA. Paczki były wysłane z do synagog w USA. Władze w stolicy Jemenu, Sanie, wprowadziły ścisłą kontrolę wszystkich przesyłek opuszczających kraj drogą lotniczą. Policja przeprowadziła aresztowania wśród podejrzanych o nadanie paczek-bomb.

zew, PAP