"Nazywano nas Cyganami, gdy byliśmy niewolnikami"

"Nazywano nas Cyganami, gdy byliśmy niewolnikami"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Rumunii Traian Basescu oznajmił, że nigdy nie podpisze ustawy zakładającej zmianę w oficjalnych dokumentach określenia Rom na Cygan, które ma pejoratywny wydźwięk w języku rumuńskim.
- Myślę, że to wielka pomyłka. Nie ogłoszę nigdy takiego prawa. Odeślę ustawę do parlamentu, jeśli zostanie tam przyjęta - powiedział w wywiadzie dla miejscowej edycji "The Financial Times".

Deputowany rządzącej partii liberalno-demokratycznej Silviu Prigoana wywołał ostrą polemikę, proponując projekt ustawy o oficjalnej zmianie określenia Rom (najliczniejsza mniejszość w Rumunii) na Cygan. Uważa on, że obecnie słowo Rom wywołuje wśród cudzoziemców zamieszanie, gdyż jest mylone ze słowem Rumun. Pomysł zmiany poparła Akademia Nauk. - Nazywano nas Cyganami w czasach, gdy byliśmy niewolnikami -  powiedziała agencji AFP Nocoleta Bitu z pozarządowej organizacji Romów o nazwie Romani Criss. Przeciwko projektowi ustawy wypowiedzieli się profesorowie uniwersytetu w Bukareszcie.

Według rumuńskiego prezydenta "politycy powinni się bardziej skoncentrować na poprawie edukacji i ukazywaniu bogatego dziedzictwa kulturowego mniejszości romskiej". Basescu wyraził też zaniepokojenie co do negatywnych skutków traktowania Romów za granicą w  perspektywie wejścia Rumunii do strefy Schengen, na co Bukareszt liczy w  marcu przyszłego roku. - Cieszyć się ze wsadzenia Romów do samolotu, oskarżać Rumunię, a potem mówić "OK, nie będzie akcesu do Schengen z powodu romskiej mniejszości" - to nie jest rozwiązanie - powiedział prezydent, odnosząc się do wydalenia latem z Francji tysięcy rumuńskich i  bułgarskich Romów.

zew, PAP