Nieznaczna większość Amerykanów sympatyzujących z Partią Republikańską uważa, że Barack Obama nie urodził się w USA i dlatego z prawnego punktu widzenia nie powinien być prezydentem. Według sondażu przeprowadzonego przez ośrodek badania opinii Public Policy Polling, związany z Partią Demokratyczną, 51 procent Republikanów nie wierzy, że Obama urodził się w USA.
Pogłoski, że Obama, którego oficjalne miejsce urodzenia to Hawaje, urodził się w rzeczywistości w Kenii, skąd pochodzi jego ojciec, od dawna rozpowszechniają w internecie ultraprawicowe media. Akt urodzenia prezydenta na Hawajach - według tych teorii - miałby zostać sfałszowany.
Republikański przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner, zapytany w telewizji, czy nie powinien zdementować pogłosek o tym, jakoby Obama nie urodził się na Hawajach, odpowiedział: - Uważam, że prezydent urodził się na Hawajach, ale sądzę, że inni mają prawo do swoich opinii.
PAP, arb