Libijscy rebelianci potrzebują 3 miliardów dolarów. "Musimy zapłacić ludziom"

Libijscy rebelianci potrzebują 3 miliardów dolarów. "Musimy zapłacić ludziom"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. FORUM
Libijscy powstańcy potrzebują 3 mld dolarów na pokrycie wynagrodzeń i zapewnienie żywności w ciągu kolejnych czterech miesięcy - poinformował na trzecim spotkaniu grupy kontaktowej ds. Libii były libijski ambasador przy ONZ Abdurrahman Mohamed Szalgam.
Szalgam oszacował, że libijskie aktywa zamrożone we Włoszech wynoszą ok. 7 mld dolarów i zasugerował, że środki te mogą zostać przeznaczone na pomoc rebeliantom, którzy przejęli kontrolę nad prawie całą wschodnią Libią. - Musimy zapłacić ludziom w Bengazi - przekonywał. Wcześniej minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini powiedział w Abu Zabi, że jego kraj przekaże powstańcom do 400 mln euro pomocy w postaci gotówki i paliwa.

Tymczasem minister spraw zagranicznych Kuwejtu poinformował, że jego kraj przekaże 180 mln dolarów powstańczej Narodowej Radzie Libijskiej z siedzibą w Bengazi. Muhammad Sabah as-Salim as-Sabah oświadczył, że tego dnia ogłoszono funkcjonowanie specjalnie utworzonego mechanizmu finansowania powstańczej rady. - Natychmiast przekażemy 180 mln dolarów na ten fundusz - zapewnił minister. Członek arabskiej delegacji powiedział, że mechanizm przewiduje przekazy na konto Gulf Banku, drugiego banku Kuwejtu.

Z kolei Francja zdecydowała o odblokowaniu ok. 290 milionów euro na rzecz utworzonej przez powstańców Narodowej Rady Libijskiej. O decyzji francuskiego rządu poinformował szef francuskiego MSZ Alain Juppe. Kwota 290 mln euro należała do libijskiego banku centralnego, "ale rząd Francji uznał, że te pieniądze należą się" powstańczej radzie - wyjaśnił Juppe. Minister dodał, że pomoc zostanie przeznaczona na cele humanitarne. - Chodzi o to, by poprawić warunki życia mieszkańców miast będących pod kontrolą rady, utworzonej przez libijskich powstańców w Bengazi, na wschodzie Libii - wyjaśnił.

Także szef tureckiej dyplomacji Ahmet Davutoglu zapowiedział przekazanie powstańcom pomocy w wysokości 100 milionów dolarów. Turecki polityk podkreślił, że Libii potrzebna jest pomoc humanitarna, a dofinansowania wymagają również szkoły, szpitale i inne instytucje.

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbywa się spotkanie państw zachodnich i arabskich poświęcone wsparciu libijskich powstańców i przygotowaniom do powstania nowego rządu w Libii.

PAP, arb