Waszyngton nie chce porozumienia z Kadafim. "Nadszedł jego czas"

Waszyngton nie chce porozumienia z Kadafim. "Nadszedł jego czas"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Muammar Kadafi (fot. Wikipedia) 
Stany Zjednoczone odrzuciły propozycję przeprowadzenia wyborów w Libii pod międzynarodowym nadzorem, przedstawioną przez syna libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, Saifa al-Islama. - Uważam, że jest na to za późno - oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland. Powtórzyła, że Stany Zjednoczone są zdania, iż "nadszedł czas na Kadafiego".

W rozmowie, przeprowadzonej z wysłannikiem włoskiej gazety "Corriere della Sera" w hotelu w Trypolisie, syn Kadafiego oświadczył, że wybory mogłyby się odbyć w ciągu trzech miesięcy, a najpóźniej pod koniec roku. Dodał, że "gwarancją ich przejrzystości mogłaby być obecność międzynarodowych obserwatorów". -  Nie wskazujemy, jakich. Akceptujemy Unię Europejską, Unię Afrykańską, ONZ, NATO - podkreślił. Wyjaśnił również, że "w okresie poprzedzającym wybory trzeba wypracować nową konstytucję i całkowicie wolny system mediów".

Tymczasem premier Libii al-Bagdadi Ali al-Mahmudi oświadczył, że jedynym sposobem na osiągnięcie pokojowego rozwiązania konfliktu w tym kraju jest zaprzestanie bombardowań przez NATO. - Wzywamy do pokoju, ale najpierw NATO musi zaprzestać bombardowań - oświadczył libijski premier. Spytany o wypowiedź Saifa al-Islama dla "Corriere della Sera", że  jego ojciec ustąpi, jeśli przegra wybory", Mahmudi powiedział iż "chciałby to  skorygować i powiedzieć, że przywódca Rewolucji nie zajmuje się żadnymi wyborami".

PAP, arb