"Miłosz mówił o Litwie z miłością". Sejm Litwy uczcił setne urodziny noblisty

"Miłosz mówił o Litwie z miłością". Sejm Litwy uczcił setne urodziny noblisty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czesław Miłosz (fot. Wikipedia)
Sejm Litwy uroczystym posiedzeniem uczcił setną rocznicę urodzin polskiego noblisty Czesława Miłosza, w którym udział wziął m.in. ambasador Polski w Wilnie Janusz Skolimowski. W litewskim parlamencie została też otwarta wystawa pt. "Czesław Miłosza. Stulecie poety". Współorganizatorem wystawy jest polska placówka dyplomatyczna na Litwie.

- Gdyby przyszło mi szukać w twórczości laureata nagrody Nobla słów najbardziej aktualnych dla nas dziś, dla mnie takimi słowami byłby tytuł jednej z książek Czesława Miłosza: "Szukanie ojczyzny". Poecie nigdy nie był obojętny los ojczyzny - tej historycznej i mitologicznej, poetyckiej i politycznej - powiedziała przewodnicząca Sejmu Irena Degutiene inaugurując parlamentarną uroczystość. Przewodnicząca odnotowała też, że "Miłosz mówiąc o innych narodach i państwach, a przede wszystkim mówiąc o Litwie, zawsze odnajdywał słowa pełne miłości". - Osobowość Miłosza jest wyjątkowa, a jego imię należy przede wszystkim do Litwy i Polski, parlamenty których ten rok ogłosiły Rokiem Miłosza - podkreśliła Degutiene.

Minister kultury Litwy Arunas Gelunas przemawiając w parlamencie zaznaczył, że "Miłosz to nie tylko laureat nagrody Nobla, znany poeta, ale też w pewnym sensie model do naśladowania w obecnym wielokulturowym świecie". - Sam Miłosz mówił, że urodził się na Litwie, ale jego rodzina już od XVI wieku mówiła po polsku. On porównywał naród polski i litewski nie przeciwstawiając ich sobie, lecz pokazując możliwości współżycia historycznego i kulturalnego - powiedział Gelunas.

- Miłosz był nie tylko poetą, prozaikiem, tłumaczem, czytanym na całym świecie eseistą, ale także niezwykle wnikliwym obserwatorem i świadkiem epoki. Śmiało można o nim powiedzieć, że był poetą polsko-litewskim. Potrafił naturalnie i bez zbędnego wysiłku łączyć ducha polskiego i litewskiego w jedno - powiedział ambasador Polski w Wilnie Janusz Skolimowski otwierając wystawę poświęconą poecie. Ambasador życzył wszystkim, by "spuścizna Czesława Miłosza, która wyrosła z ducha tolerancji Rzeczpospolitej Obojga Narodów, również dzisiaj łączyła ludzi i kultury jak niegdyś otwartość i braterstwo łączyły Polaków i Litwinów".

Otwarta w Sejmie wystawa prezentuje nieznane fotografie Czesława Miłosza wykonane przez artystę fotografika Macieja Billewicza w 1981 roku podczas pierwszej po 30 latach wizyty poety w Polsce. Artysta towarzyszył Miłoszowi nie tylko w oficjalnych uroczystościach, lecz także podczas spotkań z rodziną i przyjaciółmi z czego powstał niezwykle interesujący zbiór ukazujący mniej znaną, prywatną twarz poety. Wystawa podkreśla również związki Miłosza z Litwą, która stała się dla poety "małą ojczyzną", mityczną Arkadią, miejscem ważnym, wyidealizowanym przez upływający czas i tęsknotę.

PAP, arb