W czasie gdy kraje ASEAN, popierane przez Waszyngton, wzywają do rozwiązania sporów terytorialnych na wodach Morza Południowochińskiego w ramach negocjacji wielostronnych, Pekin opowiada się za dwustronnymi dyskusjami ze swoimi sąsiadami. Chiny roszczą sobie prawo do suwerenności nad znaczną częścią Morza Południowochińskiego. Do wysp na tym akwenie - w tym Paracelskich i Spratly - swoje roszczenia zgłaszają również m.in. Wietnam, Tajwan, Malezja, Brunei i Filipiny. Przypuszcza się, że w regionie tym znajdują się podmorskie złoża ropy naftowej i gazu.
W połowie czerwca Wietnam przeprowadził u swoich wybrzeży Morza Południowochińskiego ćwiczenia wojskowe z użyciem ostrej amunicji. Stosunki między Pekinem a Hanoi są dość napięte z powodu niedawnych incydentów związanych z poszukiwaniem złóż gazu i ropy na wodach wokół wysp, do których prawa roszczą sobie obie strony. Wietnam twierdzi, że chiński statek przeciął kable podłączone do wietnamskich jednostek poszukiwawczych, a Chiny oskarżają statki wietnamskie o nielegalne wpłynięcie na wody terytorialne i narażenie na niebezpieczeństwo chińskich rybaków.
PAP, arb