Norweska policja: zamachy to nasza wewnętrzna sprawa. Nie prowadzimy śledztwa za granicą

Norweska policja: zamachy to nasza wewnętrzna sprawa. Nie prowadzimy śledztwa za granicą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. FORUM
Norweska policja nie zwracała się z prośbą do organów ścigania innych państw o odrębne śledztwa w sprawie zamachów z 22 lipca, w których zginęły 93 osoby - poinformował przedstawiciel policji w Oslo Johan Fredriksen. 32-letni Norweg Anders Behring Breivik, oskarżony o zamach bombowy w Oslo i masakrę na wyspie Utoya, oświadczył podczas przesłuchania, że działał w pojedynkę.
Wcześniej p.o. szefa policji Sveinung Sponheim powiedział, że Breivik "przyznał się do podłożenia bomby oraz strzelaniny, ale nie przyznaje się do popełnienia przestępstwa". Według policji, na razie nie ma innych podejrzanych. - Podczas przesłuchań mówił, że działał sam, ale policja musi to zweryfikować. Niektóre zeznania świadków z wyspy sprawiły, że nie jesteśmy pewni, czy napastnik był jeden, czy też było ich więcej - wyjaśnił Sponheim.

P.o. szefa policji podkreślił, że policja nie podejrzewa na razie nikogo innego o udział w zorganizowaniu ataków terrorystycznych. Również swojemu prawnikowi Breivik mówił, że działał w  pojedynkę.

23 lipca norweskie media informowały, że kilku młodych ludzi, którzy przeżyli atak, jest przekonanych, iż sprawców strzelaniny było więcej.

PAP