W ostatnich kilku latach Czechy opuściło 70 tys. Romów - połowa ich populacji w tym kraju - twierdzi Czeski Komitet Helsiński. Dane te są nieścisłe, twierdzą władze.
Rządowa Rady ds. Mniejszości, w Czechach twierdzi nawet, że jeszcze cztery lata temu, mieszkało w tym kraju około 250 tysięcy osób narodowości romskiej. Jednak większość z nich nie podawała romskiego pochodzenia.
Jak podaje Czeski Komitet Helsiński w swym dorocznym raporcie na temat poszanowania praw człowieka, w chwili około 20 tysięcy czeskich Romów przebywa obecnie w Wielkiej Brytanii, około 30 tysięcy w Holandii, we Francji ok. 5 tysięcy, a w Niemczech około tysiąca.
Zdaniem Petry Tomaszkovej z Czeskiego Komitetu Helsińskiego, Romowie w Czechach nie odczuwają pomocy czy nawet życzliwości czeskiego społeczeństwa w staraniach o poprawę ich sytuacji. Trudno znaleźć Roma, który nie doświadczyłby np. odmowy wpuszczenia do restauracji, mówi Tomaszkova,
Jej zdaniem, w Czechach dochodzi do "przypadków instytucjonalnego rasizmu". Jako dowód podaje historię romskiego dziecka, które radziło sobie bardzo dobrze w szkole brytyjskiej, a po powrocie do Czech zostało skierowane do szkoły specjalnej. Właśnie w szkołach specjalnych uczy się w Czechach zdecydowana większość romskich dzieci.
Raport za rok 2001 zwrócił także uwagę, że klimat do łamania praw człowieka tworzy przede wszystkim niedoskonałość administracji państwowej, której urzędnicy nie mają odpowiednich kwalifikacji i są przekupni.
Komitet wytknął jej także złą politykę wobec imigracji, zwracając uwagę, że z ponad 18 tysięcy imigrantów proszących o azyl uzyskały go w roku 2001 zaledwie 83 osoby. postępowanie urzędowe w tej sprawie - zdaniem komitetu - trwa bardzo długo, często nawet kilka lat.
Z danymi zawartymi w raporcie nie zgadzają się ani minister pracy i spraw socjalnych Vladimir Szpidla, ani rządowy pełnomocnik ds. praw człowieka Jan Jarzab. Według Szpidli, raport Komitetu Helsińskiego jest powierzchowny.
Jarzab twierdzi, że według jego ocen, wyemigrowało czterokrotnie mniej Romów, niż podaje raport. "Część dokumentu, poświęcona Romom, jest w tym roku niezbyt analityczna; jest w niej zbyt wiele twierdzeń ogólnych".
em, pap
Jak podaje Czeski Komitet Helsiński w swym dorocznym raporcie na temat poszanowania praw człowieka, w chwili około 20 tysięcy czeskich Romów przebywa obecnie w Wielkiej Brytanii, około 30 tysięcy w Holandii, we Francji ok. 5 tysięcy, a w Niemczech około tysiąca.
Zdaniem Petry Tomaszkovej z Czeskiego Komitetu Helsińskiego, Romowie w Czechach nie odczuwają pomocy czy nawet życzliwości czeskiego społeczeństwa w staraniach o poprawę ich sytuacji. Trudno znaleźć Roma, który nie doświadczyłby np. odmowy wpuszczenia do restauracji, mówi Tomaszkova,
Jej zdaniem, w Czechach dochodzi do "przypadków instytucjonalnego rasizmu". Jako dowód podaje historię romskiego dziecka, które radziło sobie bardzo dobrze w szkole brytyjskiej, a po powrocie do Czech zostało skierowane do szkoły specjalnej. Właśnie w szkołach specjalnych uczy się w Czechach zdecydowana większość romskich dzieci.
Raport za rok 2001 zwrócił także uwagę, że klimat do łamania praw człowieka tworzy przede wszystkim niedoskonałość administracji państwowej, której urzędnicy nie mają odpowiednich kwalifikacji i są przekupni.
Komitet wytknął jej także złą politykę wobec imigracji, zwracając uwagę, że z ponad 18 tysięcy imigrantów proszących o azyl uzyskały go w roku 2001 zaledwie 83 osoby. postępowanie urzędowe w tej sprawie - zdaniem komitetu - trwa bardzo długo, często nawet kilka lat.
Z danymi zawartymi w raporcie nie zgadzają się ani minister pracy i spraw socjalnych Vladimir Szpidla, ani rządowy pełnomocnik ds. praw człowieka Jan Jarzab. Według Szpidli, raport Komitetu Helsińskiego jest powierzchowny.
Jarzab twierdzi, że według jego ocen, wyemigrowało czterokrotnie mniej Romów, niż podaje raport. "Część dokumentu, poświęcona Romom, jest w tym roku niezbyt analityczna; jest w niej zbyt wiele twierdzeń ogólnych".
em, pap