Palestyna bez Arafata

Palestyna bez Arafata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Narzucenie Palestyńczykom tymczasowego rządu nawet wbrew ich woli, to nowa koncepcja rozwiązania problemu bliskowschodniego autorstwa premiera Izraela Ariela Szarona.
Taki rząd miałby sprawować władzę przez rok i przeprowadzić głębokie reformy. "Wolny świat musi narzucić taki rząd Palestyńczykom" - cytuje dziennik "Jedijot Achronot" słowa Szarona.

Dziennik twierdzi, że Danny Ayalon - doradca Szarona ds. polityki zagranicznej - potwierdził, iż Szaron przedstawił taką koncepcję podczas niedawnych rozmów z osobistościami zagranicznymi, w tym z przedstawicielami administracji USA. "Z pewnością trzeba ich (Palestyńczyków) do tego zmusić; nie wygląda na to, że zamierzają to zrobić dobrowolnie", powiedział pytany, czy Szaron chce ustanowienia rządu tymczasowego mimo obiekcji Jasera Arafata.

Jak podaje "Jedijot Achronot", premier Izraela miał przedstawić swoją koncepcję narzucenia Palestyńczykom rządu tymczasowego i ograniczenia pozycji Arafata do "ceremonialnego statusu" kilka dni temu w rozmowie telefonicznej z prezydentem Francji Jacquesem Chirakiem.

Tymczasem Arafat ogłosił w środę zamiar przeprowadzenia wyborów, nie podając jednak ich terminu; przyznał zarazem, że władze, którymi kieruje, popełniły błędy. Zapowiedział "przeanalizowanie" własnej polityki oraz dokonanie "dogłębnej reformy" administracji Autonomii Palestyńskiej.

Szef dyplomacji UE Javier Solana na podstawie swoich rozmów z przywódcą palestyńskim wywnioskował, że Arafat chce przeprowadzić podwójne wybory (do parlamentu i komunalne) najszybciej, jak będzie to możliwe. Zdaniem Solany, oznacza to koniec lata lub początek jesieni.

Solana zapewnił Palestyńczyków o poparciu UE dla wyborów w tym terminie, wskazując na potrzebę "demokratyzacji struktur palestyńskich".

Na orędzie Arafata Waszyngton zareagował pozytywnie, podkreślając zarazem, że teraz za słowami powinny pójść czyny. Natomiast reakcja izraelska była bardzo chłodna. "Nie ma tam niczego nowego. Morze Martwe jest nadal Morzem Martwym, a Arafat jest ciągle tym samym Arafatem" - skomentował orędzie szefa Autonomii rzecznik Szarona, Raanan Gissin.

em, pap