Izraelowi świeczkę, terrorystom ogarek

Izraelowi świeczkę, terrorystom ogarek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Arafat potępił palestyńskie zamachy na izraelską ludność cywilną. Podkreślił jednak palestyńskie prawo do obrony przed żydowskim osadnictwem.
Wbrew oczekiwaniom Arafat nie wygłosił orędzia osobiście. Zostało ono odczytane w radio i telewizji w Ramallah oraz zamieszczone w serwisie palestyńskiej agencji WAFA.
"Kierując się troską o nasz naród, naszą ziemię i naszą przyszłość, oświadczam, że zdecydowanie potępiam ataki, których celem jest izraelska ludność cywilna. Tego rodzaju ataki nie mają nic wspólnego z legalnym ruchem oporu przeciwko okupacji izraelskiej oraz prawem do obrony naszych ojczystych i świętych miejsc przed zagrożeniem, jakie stanowią osiedla żydowskie" - oświadczył w orędziu prezydent Autonomii Palestyńskiej, tym samym usprawiedliwiając ataki nie tylko wymierzone przeciwko armii lecz także przeciwko izraelskim osadnikom na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy.

Zdaniem obserwatorów, takie stanowisko Arafata nie zadowoli żadnej ze stron - wywoła nie tylko ostrą reakcję Izraela, lecz także palestyńskich radykałów, nie przyczyniając się do wstrzymania samobójczych ataków.

Arafat ostrzegł Palestyńczyków, iż samobójcze ataki umacniają jedynie pozycję Izraela, który wykorzystuje takie akty sprzeciwu jako "pretekst do ponownej okupacji ziem Autonomii oraz zabijania tysięcy Palestyńczyków".

"Atakowanie cywilów - Palestyńczyków czy Izraelczyków - to działania, odrzucane i  potępiane zdecydowanie przez palestyńskie kierownictwo i osobiście przeze mnie samego, a także - społeczność międzynarodową" - stwierdza Arafat.

W ciągu ostatnich dwu dni dwukrotnie palestyńscy samobójcy wysadzali się w powietrze na terenie samej Jerozolimy. W  pierwszym, wtorkowym zamachu zginęło 19 Izraelczyków, w środę - co  najmniej siedmiu. W obu przypadkach bardzo wielu ludzi zostało rannych; wielu znajduje się nadal w stanie krytycznym.

W ramach akcji odwetowych rząd Izraela dokonał w nocy z środy na  czwartek i w czwartek rano serii nowych najazdów na ziemie palestyńskiej autonomii. Kolumny czołgów wjechały m.in. do Betlejem, zatrzymując się na  Placu Żłobka, tuż przy Bazylice Narodzenia Pańskiego. Zajęty został także obóz uchodźców palestyńskich pod Betlejem - Dheiszeh. W tym samym czasie wojsko opanowało również obóz pod Ramallah -  Beitunia i miasteczko o tej samej nazwie. W zajętych w środę miastach Dżenin i Kalkilia wzmocniono środki bezpieczeństwa. Obowiązuje tu godzina policyjna.

Zamachy bombowe w Jerozolimie sprawiły, że prezydent USA George W.Bush po raz kolejnyodłożył oczekiwane w środę oświadczenie w sprawie bliskowschodniej polityki USA. Faktycznie udzielił także Izraelowi cichej zgody na najazdy na ziemie palestyńskie, deklarując iż "Izrael ma prawo się bronić".

Palestyński minister pracy Hassan al-Chatib skrytykował opóźnianie przez Busha ogłoszenia jego planu pokojowego, oświadczając, że  jedynie "rozkręci to jeszcze bardziej spiralę przemocy".

em, pap