Przypominając słynne przemówienie Kinga "I Have a Dream..." (Mam marzenie...) wygłoszone na Mallu w 1963 roku, w którym pastor roztoczył przyszłościową wizję Ameryki bez podziałów rasowych, Obama powiedział, że "bez tych wspaniałych słów prawdopodobnie nigdy nie mielibyśmy odwagi zajść tak daleko, jak zaszliśmy". - Ameryka jest dzisiaj bardziej sprawiedliwa i bardziej wolna, niż ta, do której dr King zwracał się tego dnia. Możemy cieszyć się tym powolnym, lecz wyraźnym postępem - oświadczył pierwszy w historii czarnoskóry prezydent USA.
Obama powiedział, że King - zamordowany w kwietniu 1968 roku - "wstrząsnął naszym sumieniem" i przyczynił się do stworzenia w Ameryce "bardziej doskonałej unii" - jak tego chcieli ojcowie-założyciele Stanów Zjednoczonych.
Prezydent podkreślił jednak, że wiele jeszcze pozostaje do zrobienia w kraju, aby zmniejszyć margines ubóstwa, rozpiętości dochodów i szans życiowych. Przypomniał o nierównym dostępie do edukacji i ochrony zdrowia - problemach dotykających zwłaszcza mniejszości rasowe i zaostrzających się ostatnio wskutek problemów amerykańskiej gospodarki.
Na uroczystości przemawiali także członkowie rodziny Kinga i weterani walki o prawa obywatelskie, najbliżsi współpracownicy pastora, jak kongresman John Lewis i pastor Joseph Lowery. Gwiazdy rocka i rhythm and bluesa, m.in. Stevie Wonder i Aretha Franklin, śpiewały pieśni z tamtego okresu.
Pomnik Kinga odsłonięto dla publiczności pod koniec sierpnia. Zaprojektowany przez chińskiego rzeźbiarza Lei Yixina, jest kompozycją trzech brył skalnych, nawiązującą do słów z przemówienia Kinga: "With this faith we will be able to hew out of the mountain of despair a stone of hope" - "Z tą wiarą będziemy w stanie wyrąbać ze skały rozpaczy kamień nadziei". Postać Kinga wyłania się jakby z "kamienia nadziei" - bryły skalnej oddzielonej od dwóch, pozostawionych z tyłu, bloków "góry rozpaczy". Na kompleks pomnikowy składa się także mur z wyrytymi na nim cytatami z wystąpień murzyńskiego przywódcy. Stały się one przedmiotem kontrowersji, gdyż krytycy zarzucili autorom projektu, że wyrwali niektóre wypowiedzi z kontekstu, zniekształcając ich sens.
Ceremonia inauguracji pomnika miała się początkowo odbyć 27 sierpnia, w rocznicę historycznego przemówienia "I Have a Dream" wygłoszonego w tym samym miejscu w 1963 roku, ale przełożono ją z powodu przechodzącego tego dnia nad Waszyngtonem huraganu.
zew, PAP