Clinton do talibów: albo współpracujemy, albo będziemy was niszczyć

Clinton do talibów: albo współpracujemy, albo będziemy was niszczyć

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hillary Clinton (fot. Departament Stanu)
Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, która przybyła z niezapowiedzianą wizytą do Kabulu, zaapelowała do talibskich rebeliantów, by włączyli się w "pokojową przyszłość Afganistanu", bo w przeciwnym razie grożą im "nieubłagane" ataki. Clinton podkreśliła, że drzwi pozostają otwarte dla talibów w celu negocjowania zakończenia wojny, ale jeśli rebelianci tego nie zrobią, będą bezlitośnie atakowani.

Clinton wypowiadała się po rozmowach z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem. Zapowiedziała, że prosto z Kabulu udaje się do Pakistanu, gdzie chce namawiać władze do ściślejszej współpracy transgranicznej. Współpraca Pakistanu jest, jak pisze Reuters, decydująca w każdym procesie pokojowym - chodzi zwłaszcza o pewność, że talibowie nie będą mogli znaleźć schronienia w tym kraju. - Musimy przekazać jednoznaczny, jasny sygnał rządowi i narodowi Pakistanu, że muszą być częścią rozwiązania, a to oznacza pozbycie się z ich własnego kraju terrorystów, którzy zabijają ludzi u nich i przekraczają granicę, by zabijać w Afganistanie - podkreśliła Clinton.

Stosunki między Kabulem a Islamabadem są szczególnie napięte od zabójstwa byłego prezydenta Afganistanu Burhanuddina Rabbaniego. Według afgańskich władz, zabójstwo zostało zaplanowane w Pakistanie i przeprowadzone przez pakistańskiego zamachowca-samobójcę. Pakistan odrzuca te oskarżenia. Między Pakistanem a Stanami Zjednoczonymi doszło z kolei na początku października do dyplomatycznego zgrzytu po tym, gdy USA oskarżyły służby wywiadowcze Pakistanu ISI o wspieranie siatki Hakkaniego, czemu Islamabad zaprzeczył.

Siatka Hakkaniego ma powiązania zarówno z talibami, jak i Al-Kaidą, a jej ostoją są obszary plemienne w pakistańskim Północnym Waziristanie. Siatka uważana jest za jedno z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa Afganistanu - jej członków obwinia się o setki ataków, w tym m.in. dwudziestogodzinne oblężenie m.in. ambasady USA i siedziby NATO w Kabulu we wrześniu.

PAP, arb