Lokalny dowódca wojskowy w Misracie, gdzie przewieziono ciało Kadafiego, powiedział zastrzegając sobie anonimowość, że "ogarnięci nadmiernym entuzjazmem" powstańcy wzięli sprawy w swoje ręce kiedy zobaczyli znienawidzonego dyktatora. - Chcieliśmy zachować go przy życiu, ale sytuacja wymknęła się spod kontroli - powiedział.
Wcześniej przedstawiciel rady wojskowej Narodowej Rady Libijskiej Fathi Bachagha oświadczył, że nie będzie sekcji zwłok Kadafiego. Jak pisze Reuters, niewielu ludzi w Libii - gdzie podczas trwających siedem miesięcy walk zginęły tysiące ofiar - interesują okoliczności śmierci Kadafiego. Jednak jeśli okazałoby się, że zabili go powstańcy to stanęłyby pod znakiem zapytania obietnice nowych władz przestrzegania praw człowieka. Postawiłoby to także w kłopotliwej sytuacji rządy państw zachodnich, które udzieliły całkowitego poparcia Narodowej Radzie Libijskiej.
pap, ps