- To pełny hipokryzji Zachód go (Kadafiego) popierał. Czy (były premier Wielkiej Brytanii Tony) Blair nie był w jego namiocie? Czy (premier Włoch Silvio) Berlusconi nie podawał mu ręki? A teraz chcą rozmawiać o młodych ludziach, którzy byli wściekli na tego zabójcę, przestępcę i dyktatora - powiedział Szamam.
Szamam stanął w obronie powstańców podkreślając, że "ci młodzi walczyli na pustyni, a on nazywał ich szczurami". - Zobaczyli go przed sobą i co mieli zrobić? Pocałować w czoło? Oczywiście zareagowali ze złością - dodał. Zaznaczył, że przez 42 lata żadne państwo "ani nawet jedna komisja" nie udały się do Libii, by zbadać zbrodnie, do jakich tam doszło, np. wydarzenia w więzieniu Abu Salim w 1996 roku, gdzie w ciągu jednego dnia zabito 1200 osób.
zew, PAP