Wybory w Kirgistanie. Wygrał socjaldemokrata Ałmazbek Atambajew

Wybory w Kirgistanie. Wygrał socjaldemokrata Ałmazbek Atambajew

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ałmazbek Atambajew wrzuca kartę do urny (fot. Reuters/Forum)
Ałmazbek Atambajew, który stoi na czele Socjaldemokratycznej Partii Kirgistanu, wygrał niedzielne wybory prezydenckie - poinformował jego sztab wyborczy. Po przeliczeniu głosów oddanych w ponad połowie lokali wyborczych zdobył on 65,1 procent poparcia.

 - Mamy ponad milion głosów. To wystarczy, aby wygrać w pierwszej turze - ogłosił sztab wyborczy premiera Atambajewa.

Według wyników ogłoszonych przez Centralną Komisję Wyborczą jego dwaj główni nacjonalistyczni adwersarze: lider partii Ata Żurt, były bokser Kamczybek Taszijew, i były przewodniczący parlamentu Adachan Madumarow zdobyli odpowiednio 14,03 procent i 13,63 procent głosów. Mają oni głównie poparcie wśród większości kirgiskiej na południu kraju, co budzi zaniepokojenie mniejszości uzbeckiej, głównych ofiar zamieszek etnicznych, które w ubiegłym roku kosztowały życie 470 ludzi.

Taszijew już po ogłoszeniu zwycięstwa Atambajewa oświadczył, że nie uznaje wyników wyborów, gdyż są one sfałszowane.

- Centralna Komisja Wyborcza wymyśla bezwstydnie cyfry, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Nie mamy zamiaru uznać tych wyborów -  powiedział jego rzecznik Nurgazy Anarkułow. Taszijew i Madumarow zapowiedzieli jeszcze przed głosowaniem, że w  przypadku fałszerstw wyborczych wyprowadzą swych zwolenników na ulice.

Wybory prezydenckie są decydującym testem dla Kirgistanu, która nigdy nie doświadczyła pokojowego przekazania władzy od czasu, gdy w roku 1991 stała się niezależna. Doszło w niej do dwóch krwawych rewolt: w  marcu roku 2005 i w kwietniu roku 2010 oraz - w czerwcu tegoż roku - do  zamieszek na tle etnicznym Kirgizów z mniejszością uzbecką na południu kraju

pap, em