"Polski pilot zapomniał o podwoziu". Amerykański satyryk drwi z kpt. Wrony

"Polski pilot zapomniał o podwoziu". Amerykański satyryk drwi z kpt. Wrony

Dodano:   /  Zmieniono: 
Boeing 767 (fot. YouTube) 
Znany satyryk amerykański Seth Meyers zażartował w swoim programie Saturday Night Live z kapitana LOT-u Tadeusza Wrony, który 1 listopada, mimo awarii podwozia w pilotowanym przez siebie Boeingu 767, bezpiecznie wylądował na płycie Okęcia. Polonia jest oburzona i protestuje przeciwko słowom Meyersa.
Meyers skomentował szczęśliwe lądowanie Boeinga 767, którego wyczyn był porównywany w USA do awaryjnego lądowania w wykonaniu kapitana Chesleya (Sully) Sullenbergera, który pilotując Airbusa 320 wodował na rzece Hudson w 2009 roku. - Polski Sully. Brzmi podejrzanie - jak pilot, który po prostu zapomniał, że jego samolot ma podwozie - stwierdził Meyers. - Technicznie rzecz biorąc, uważam, że „polski Sully" to taki, który wylądowałby łodzią na lotnisku – zażartował Meyers.

Wielu Polaków mieszkających w USA uznało ten żart za nieśmieszny, a nawet obraźliwy. W liście do dyrektora NBC, w której Meyers ma swój program, prezes Fundacji Kościuszkowskiej Alex Storożyński przypomniał, że kapitan Wrona jest bohaterem, który ocalił życie 230 osób. Storożyński domaga się przeprosin od satyryka.

MW, "Nowy Dziennik"