Niedobra eurośliwowica

Niedobra eurośliwowica

Dodano:   /  Zmieniono: 
Śliwowica produkowana bez dodawana spirytusu w procesie pędzenia jest bez smaku - uważają czescy producenci i smakosze.
Próbę wyprodukowania i dostarczenia na rynek niewielkiej ilości (kilkaset litrów) tzw. eurośliwowicy podjęła znana gorzelna "Rudolf Jelinek" z Vizovic w okolicach Zlina. Dla pewności próba ma zostać jeszcze powtórzona jesienią.
Gorzelnia chce sprawdzić, w jaki sposób różnić się będzie w smaku śliwowica produkowana w zgodzie z normami unijnymi od tej, którą w Czechach pędzi się według ponad sześćdziesięcioletniej receptury. Unia Europejska za śliwowicę uznaje jedynie ten alkohol, który produkowany jest wyłącznie ze śliwek, bez jakichkolwiek dodatków.
Czescy producenci muszą więc albo zmienić recepturę produkcji, albo zmienić znaną w świecie nazwę "Vizovicka slivovice", albo - co jest najtrudniejsze - zabiegać o udzielenie przez UE tzw. wyjątku.
W gorzelni "Rudolf Jelinek", według oryginalnej receptury, po pierwszym pędzeniu do śliwowicy dodaje się niewielkie ilości spirytusu. Powstała mieszkanka destylowana jest jeszcze dwukrotnie.
"Spirtus łagodzi smak śliwowicy, powoduje, że jej aromat nie jest tak ostry, nasz alkohol nie drapie w gardle tak, jak drapią śliwowice produkowane w warunkach domowych" - powiedział dyrektor handlowy firmy "Rudolf Jelinek" Lumir Zakravacz.
nat, pap