Zwiększenie wymiaru kar za oszustwa w biznesie proponuje prezydent USA. Ma to być część planu walki ze skandalami księgowymi w korporacjach amerykańskich.
Prezydent George W. Bush zaproponował podwojenie - z pięciu do dziesięciu lat - kar więzienia. Zapowiedział też utworzenie specjalnej komisji federalnej do ścigania oszustw w biznesie i poprosił Kongres USA o wyasygnowanie dodatkowych 100 mln USD dla Komisji Papierów Wartościowych i Giełdy (SEC), aby zatrudniła więcej pracowników nadzoru.
Propozycje Busha, przedstawione przez Biały Dom kilka godzin przed przemówieniem prezydenta na Wall Street, przewidują także surowsze kary za niszczenie dokumentów i inne czyny utrudniające pracę wymiaru sprawiedliwości.
Do niszczenia kompromitujących materiałów doszło w zeszłym roku podczas afery koncernu energetycznego Enron - pierwszej wielkiej korporacji amerykańskiej, w której wyszły na jaw manipulacje księgowe dokonywane dla ukrycia złych wyników finansowych. Później wybuchły skandale w innych gigantach biznesu USA, w tym w koncernie telekomunikacyjnym WorldCom.
Skandale związane z manipulacjami w księgowaniu przychodów wielkich korporacji pogorszyły klimat na rynkach finansowych, osłabiając zaufanie inwestorów do raportów firm. Mogą też zaszkodzić Republikanom w listopadowych wyborach do Kongresu, bo partia Busha uchodzi za sojuszniczkę wielkiego biznesu.
em, pap
Propozycje Busha, przedstawione przez Biały Dom kilka godzin przed przemówieniem prezydenta na Wall Street, przewidują także surowsze kary za niszczenie dokumentów i inne czyny utrudniające pracę wymiaru sprawiedliwości.
Do niszczenia kompromitujących materiałów doszło w zeszłym roku podczas afery koncernu energetycznego Enron - pierwszej wielkiej korporacji amerykańskiej, w której wyszły na jaw manipulacje księgowe dokonywane dla ukrycia złych wyników finansowych. Później wybuchły skandale w innych gigantach biznesu USA, w tym w koncernie telekomunikacyjnym WorldCom.
Skandale związane z manipulacjami w księgowaniu przychodów wielkich korporacji pogorszyły klimat na rynkach finansowych, osłabiając zaufanie inwestorów do raportów firm. Mogą też zaszkodzić Republikanom w listopadowych wyborach do Kongresu, bo partia Busha uchodzi za sojuszniczkę wielkiego biznesu.
em, pap